W sobotę na konwencji programowej prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki zaprezentowali program społeczno-gospodarczy obozu rządzącego o nazwie "Polski Ład". Program przewiduje m.in. podniesienie kwoty wolnej od podatku oraz wprowadzenie jednolitej 9-proc. składki zdrowotnej bez możliwości odliczenia jej od podatku. W ramach promowania programu szef rządu ruszył w objazd po Polsce.
Czytaj także:
Fogiel: Opozycja jest przerażona "Polskim Ładem"
W Polskim Radiu prezes Prawa i Sprawiedliwości był pytany, czy podpisanie "Polskiego Ładu" kończy napięcia w Zjednoczonej Prawicy. - Mam nadzieję, że tak , chociaż oczywiście zawsze może być różnie - odparł. Ocenił, że dokument jest ważny, a przed jego podpisaniem toczyły się rozmowy i narady "nawet niejednodniowe". - To dokument podpisany po długim namyśle i długim dialogu, stąd jego waga - stwierdził.
Podczas konwencji programowej Jarosław Kaczyński wyraził nadzieję, że wkrótce pod "Polskim Ładem" znajdą się kolejne podpisy. Pytany, kogo miał na myśli, odparł: - W tej chwili nie chcę jeszcze o tym mówić, ale sądzę, że będziemy mieli do czynienia z taką sytuacją, że obóz (Zjednoczonej Prawicy - red.) będzie nieco przekształcony.
Dopytywany, czy chodzi o porozumienie z Pawłem Kukizem wicepremier odparł, że w sobotę nie lidera koła Kukiz'15-Demokracja Bezpośrednia miał na myśli. - Chociaż oczywiście bardzo byśmy się ucieszyli i nawet nie jesteśmy daleko od porozumienia, sądzę, że jesteśmy blisko; ale akurat w tym momencie chodziło o kogoś innego - dodał, nie wymieniając nazwiska.