Gość Polskiego Radia zastrzegł, że ocena przypadku Michała Boniego należy przede wszystkim do Platformy Obywatelskiej. Dodał, że zna Boniego od początku lat 80-tych i - jego zdaniem - był to człowiek bardzo odważny. "Uważam jednak, że osoby, które były współpracownikami, nie powinny pełnić najwyższych funkcji w państwie" - podkreślił wicepremier.

Pytany o rolę PiS w nowym parlamencie Przemysław Gosiewski powiedział, że PiS będzie konstruktywną i twardą opozycją. Jak dodał, chodzi na przykład o kwestię lokalizacji Stadionu Narodowego. Przemysław Gosiewski zaznaczył, że zgadza się z prymasem Józefem Glempem, który powiedział, iż nie życzy PO takiej opozycji, jaką sama była.

Przemysław Gosiewski uważa, że Donald Tusk zrobił słusznie przepraszając prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jak dodał gość Jedynki, kiedy wybory dwa lata temu wygrało PiS, prezydent Aleksander Kwaśniewski nie chwycił od razu za telefon i nie pogratulował Jarosławowi Kaczyńskiemu. Wicepremier powiedział, że Platforma Obywatelska powinna przedstawić prezydentowi dowód, że zapewniła sobie większość w Parlamencie. Takim dowodem może być umowa koalicyjna PO-PSL.