Wójt z gabinetem politycznym

Prezydent miasta, burmistrz, wójt będą mogli od nowego roku zatrudnić doradców i asystentów politycznych, nawet do siedmiu osób. Będą też więcej zarabiać.

Aktualizacja: 21.11.2008 01:09 Publikacja: 21.11.2008 01:04

Polskie samorządy, od urzędów małych gmin, przez powiaty i urzędy marszałkowskie czeka rewolucja. Rząd porządkuje Ustawę o pracownikach samorządowych. W piątek Sejm ma ostatecznie głosować nad nowelizacją.

- Zapisy akceptują wszystkie kluby, nie powinno być problemu - ocenia w rozmowie z "Rz" posłanka PO Halina Rozpondek, sprawozdawca nowelizacji. - Chcemy w końcu uporządkować nieżyciowe przepisy , często sprzeczne z sobą lub nieczytelne dające pole do nadużyć.

[srodtytul]Czy swojak potrzebuje takich doradców[/srodtytul]

Od nowego roku prezydent, burmistrz, wójt - podobnie jak minister - będzie mógł zatrudnić doradców i asystentów politycznych, którzy będą jego podporą polityczną. W małych gminach do 20 tys. mieszkańców wójt będzie mógł zatrudnić trzy takie osoby, do 100 tys. mieszkańców - pięć, w największych gminach - ponad siedem osób! Liczbę dookreślił Senat. Grażyna Gęsicka, poseł PiS: - Nie mamy zastrzeżeń do tego pomysłu.

Pomysłem parlamentarzystów są za to zdziwieni samorządowcy. Marek Kopel, prezydent Chorzowa od 17 lat: - Nie skorzystam z takiej możliwości, nie potrzebuję politycznych doradców. Mam swój komitet wyborczy, nie muszę rozdawać synekur, nie zabiegam o względy dużych partii, które są najbardziej zainteresowane wprowadzaniem doradców politycznych.

Dr Adam Wołek, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego pomysł z samorządowymi gabinetami politycznymi określa jako typowy "skok na kasę". - Gabinety polityczne są potrzebne ministrom do panowania nad rzeszą urzędników swojego resortu, w samorządach rządzi prezydent, burmistrz czy wójt właściwie jednoosobowo. Gabinety może są potrzebne w dużych miastach, ale po co wójtowi? - dziwi się Wołek.

Czy to może upolitycznić samorządy? - Nie, samorządy są już upolitycznione, głównie w dużych miastach - ocenia dr Wołek. Widzi też jeden plus nowych rozwiązań. - Pomysł ucywilizuje zatrudnianie swoich. Dotąd prezydent mógł sobie poza konkursem wybrać zastępców, teraz może będą to doradcy i sprawa będzie jasna - wyjaśnia.

W krytycznym tonie wypowiada się specjalista od prawa samorządu terytorialnego Uniwersytetu Gdańskiego dr hab. Tomasz Bąkowski. - Średnio połowa gmin w Polsce to gminy małe, które wybierają swojego człowieka do rządzenia dlatego, że jest "swojak", albo że sprawdził się w poprzedniej kadencji, mniej istotne jest, z jaką partią sympatyzuje - stwierdza Bąkowski. - Formalizowanie polityki w gminach uważam za pomysł chybiony. Lepiej te pieniądze wydać na merytorycznego pracownika np. od funduszy unijnych.

[srodtytul]Rosną pensje[/srodtytul]

Od nowego roku wzrośnie też pensja zasadnicza dla prezydenta, burmistrza, wójt, starosty i marszałka, średnio od kilkuset złotych dla prezydentów największych miast do nawet 1,5 tys. zł w przypadku wójtów i burmistrzów.

Starosta, który rządzi powiatem ponad 120-tysięcznym może zarobić nawet do 6,2 tys. zł pensji zasadniczej (teraz tylko 4,8 tys. zł), a ten w 60-tysięcznym do 5,9 tys. zł (teraz 4,2 tys. zł). Samorządowcy nie będą mogli zarobić więcej niż siedem pensji na kierowniczych stanowiskach, dziś ok. 12 tys. zł.

Więcej będą mogli zarobić marszałkowie - do 6,5 tys. zł pensji zasadniczej w największych województwach (wzrost o 1,3 tys. zł), o 200 zł mniej w mniejszych województwach, poniżej 2 mln mieszkańców.

Prezydenci największych miast takich jak Warszawa, Kraków, Katowice i prezydenci miast na prawach powiatu będą mogli otrzymać aż 50-procentowy dodatek specjalny do pensji. Teraz maksymalnie mogą otrzymać 40 proc.

Większe pensje to jedno, drugie to wymogi. Urzędnicy mają też lepiej pracować. Temu ma służyć służba przygotowawcza dla młodych urzędników. Przez pierwsze trzy miesiące pracy urzędnik uczy się pod okiem fachowca, staż kończy egzaminem z prawa i zasad panujących w urzędzie. Obowiązkowe będą szkolenia dla władz gmin. Pieniądze na nie muszą być zapisane w rocznym budżecie.

Poseł Bronisław Dutka z PSL, przewodniczący komisji samorządu terytorialnego twierdzi, że jedna znowelizowana ustawa ułatwi pracę samorządom. - Reszta to zaufanie do samorządów, że dobrze będą gospodarować publicznym majątkiem - twierdzi poseł Dutka.

[srodtytul]Nie tylko pensje i gabinety[/srodtytul]

ekretarz gminy i skarbnik nie będą już mogli łączyć funkcji z mandatem radnego, jak jest obecnie. - Uważam, że słusznie, bo rodziło to konflikt interesów - twierdzi posłanka Rozpondek. Przyznaje, że zakaz nie podoba się PSL, który ma najwięcej takich sekretarzy i skarbników w radach małych gmin. Wyjątkowo zakaz zostanie wprowadzony od nowej kadencji.

Nowelizacja doprecyzuje w końcu sprawę ze skazanymi przez sąd władzami miast i pracownikami samorządowymi w ogóle. - Osoby z wyboru i powołania w samorządach, czyli zastępcy prezydentów, burmistrzów, wójtów, a także skarbnicy czy sekretarze, nie będą mogły być skazane za umyślne przestępstwo z oskarżenia publicznego. Zakaz ten dotyczy także szeregowych pracowników samorządowych zatrudnionych na umowę o pracę - tłumaczy poseł Rozpondek. Teraz zapis mówi o "umyślnym przestępstwie i przestępstwie skarbowym", co rodzi niejasności. Pracownicy samorządowi na kierowniczych stanowiskach, np. naczelnicy wydziałów, muszą mieć co najmniej trzyletni staż pracy. Nowością jest zapis, który pozwala doliczyć do stażu działalność gospodarczą urzędnika o charakterze zgodnym z wykonywaną pracą na stanowisku w urzędzie.

Urzędnicy będą mogli być wybierani drogą awansu wewnętrznego, a nie w konkursie, jak teraz. Często była to po prostu fikcja.

Polskie samorządy, od urzędów małych gmin, przez powiaty i urzędy marszałkowskie czeka rewolucja. Rząd porządkuje Ustawę o pracownikach samorządowych. W piątek Sejm ma ostatecznie głosować nad nowelizacją.

- Zapisy akceptują wszystkie kluby, nie powinno być problemu - ocenia w rozmowie z "Rz" posłanka PO Halina Rozpondek, sprawozdawca nowelizacji. - Chcemy w końcu uporządkować nieżyciowe przepisy , często sprzeczne z sobą lub nieczytelne dające pole do nadużyć.

Pozostało 91% artykułu
Polityka
Sondaż: Jak zmieniło się zdanie Polaków o Nawrockim, gdy został kandydatem PiS?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?