Latem partie dostaną mniej

Głosowanie do skutku. Po gigantycznym zamieszaniu na Wiejskiej Platforma dopięła swego – partie stracą część pieniędzy z budżetu.

Aktualizacja: 04.04.2009 01:54 Publikacja: 03.04.2009 21:50

W wyniku przyjętej przez Sejm ustawy subwencja dla PO zmniejszy się o 44 proc., dla PiS o 41. Na zdj

W wyniku przyjętej przez Sejm ustawy subwencja dla PO zmniejszy się o 44 proc., dla PiS o 41. Na zdjęciu posłowie podczas piątkowej debaty w Sejmie

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Późnym popołudniem w piątek Sejm zdecydował o ograniczeniu środków dla ugrupowań politycznych. PO i PiS dostaną więc prawie 0 połowę mniej środków niż dotychczas. Subwencja dla Platformy zmniejszy się o 44 proc., dla PiS o 41. Mniejsi – SLD, PSL i SdPl – stracą od kilku do kilkunastu procent. Budżet państwa ma na zmianach zaoszczędzić w tym roku ponad 34 mln zł. Zamiast 107 mln zł wyda na nie 73 mln zł.

Zmiany przyniosą efekty dopiero pod koniec lipca, czyli po wyborach do Parlamentu Europejskiego. Przepisy o finansowaniu partii politycznych mówią, iż minister finansów wypłaca środki z budżetu uprawionym do tego ugrupowaniom w czterech ratach, jedną po każdym kwartale. Pod koniec kwietnia partie dostaną więc pierwszą tegoroczną ratę w dotychczasowej wysokości.

– To czysta hipokryzja – tak uchwalone w piątek ograniczenia komentują posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Tylko oni byli im przeciwni. Pozostałe ugrupowania opowiedziały się za ich przyjęciem.

Szef Klubu PiS zapowiedział już zaskarżenie przepisów do Trybunału Konstytucyjnego. Nie tylko z powodu ich treści, ale głównie z powodu nadzwyczajnego trybu ich uchwalania. – Stenogram z posiedzenia Sejmu będzie doskonałym dowodem – mówił Przemysław Gosiewski.

Tryb uchwalania ustawy rzeczywiście był nadzwyczajny. Kilka godzin przed jej przyjęciem ten sam projekt ustawy został przez posłów odrzucony.

Zamieszanie spowodował tzw. wniosek mniejszości zgłoszony podczas czwartkowych prac komisji nadzwyczajnej przez posła Piotra Krzywickiego z koła Polska XXI.

Ku ogromnej konsternacji wszystkich podczas piątkowego głosowania nad ustawą poprawka Krzywickiego została przyjęta. Głosowała za nią nie tylko cała Platforma, ale również 11 posłów PSL.

Przyjęcie projektu Lewicy uzupełnionego o poprawkę Polski XXI prowadziłoby do całkowitej likwidacji finansowania partii z budżetu. Dlatego też Lewica odrzuciła własną ustawę wraz z PiS i PSL.

– Większość Polaków nie podziela chyba entuzjazmu, który zapanował wśród opozycji – tak niespodziewane odrzucenie projektu SLD skomentował zaskoczony marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Nic bowiem nie zapowiadało, by z jego uchwaleniem mogły być jakiekolwiek kłopoty.

– To jest kompletny cyrk – mówili posłowie.

Natychmiast zaczęło się poszukiwanie winnych. Ludowcy przyznali, że to oni się pomylili. Najpierw poparli poprawkę Krzywickiego, więc potem musieli być przeciw całej ustawie. Posłowie PO jednak nie chcieli w to uwierzyć. Na liście błędnie głosujących posłów znaleźli się bowiem tak prominentni przedstawiciele ludowców, jak szef ich Klubu PSL Stanisław Żelichowski, były marszałek Sejmu Józef Zych czy Eugeniusz Grzeszczak, jeden z najbliższych współpracowników Waldemara Pawlaka.

– To my wpadliśmy w pułapkę. Zgodnie z naszymi deklaracjami nie mogliśmy zagłosować przeciw poprawce likwidującej subwencje – usłyszeliśmy w kuluarach od posłów Platformy.

– Muszę przyjąć do wiadomości, że opór przeciw ograniczeniu subwencji jest ogromny. Także siły nadprzyrodzone sprzysięgły się przeciw nam, ale sobie z tym poradzimy – mówił premier Donald Tusk po przedpołudniowych głosowaniach. Odwołał nawet wizytę w Gdańsku, by znaleźć jakieś wyjście z sytuacji.

– Jesteśmy zniesmaczeni, ale zgłosimy swój projekt ponownie – ogłosił w końcu szef SLD Grzegorz Napieralski.

Tym razem prace nad projektem Lewicy przebiegały już nie tylko w ekspresowym tempie, ale i bez dalszych przeszkód.

[ramka][srodtytul]Dzień cudów na Wiejskiej [/srodtytul]

Zaczyna się posiedzenie Sejmu.

Punkt pierwszy: głosowanie nad projektem ustawy Lewicy o ograniczeniu finansowania partii z budżetu.

Posłowie przyjmują poprawkę posła Piotra Krzywickiego (Polska XXI), która prowadzi do całkowitej likwidacji finansowania partii przez państwo.

Lewica głosuje przeciw własnemu projektowi. Wspierają ją PiS i PSL. Wynik: 219 przeciw, 207 za.

Posłowie PSL tłumaczą, że pomylili się w głosowaniu. PO grzmi o hipokryzji.

Premier Donald Tusk chce, by Lewica jeszcze raz zgłosiła swój projekt i by nad nim głosować jeszcze w piątek. Odwołuje wylot do Gdańska. Posłowie PO rezygnują z wyjazdu na dni skupienia na Jasnej Górze.

Sejm ponownie przystępuje do pracy nad projektem Lewicy. Od razu przystępuje do drugiego czytania.

Komisja Finansów rekomenduje odrzucenie wszystkich poprawek.

Późnym popołudniem Sejm przyjmuje ustawę 262 głosami (PO, PSL, Lewica). 152 posłów było przeciw. [/ramka]

Późnym popołudniem w piątek Sejm zdecydował o ograniczeniu środków dla ugrupowań politycznych. PO i PiS dostaną więc prawie 0 połowę mniej środków niż dotychczas. Subwencja dla Platformy zmniejszy się o 44 proc., dla PiS o 41. Mniejsi – SLD, PSL i SdPl – stracą od kilku do kilkunastu procent. Budżet państwa ma na zmianach zaoszczędzić w tym roku ponad 34 mln zł. Zamiast 107 mln zł wyda na nie 73 mln zł.

Zmiany przyniosą efekty dopiero pod koniec lipca, czyli po wyborach do Parlamentu Europejskiego. Przepisy o finansowaniu partii politycznych mówią, iż minister finansów wypłaca środki z budżetu uprawionym do tego ugrupowaniom w czterech ratach, jedną po każdym kwartale. Pod koniec kwietnia partie dostaną więc pierwszą tegoroczną ratę w dotychczasowej wysokości.

Pozostało 82% artykułu
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"