– Chciałbym, żeby IPN zajął się ściganiem zbrodni komunistycznych, a nie największymi ofiarami tego systemu. To wymaga odpolitycznienia i odideologizowania Kolegium IPN – mówił w sobotę podczas Rady Krajowej PO Donald Tusk.
Kolegium, wybierane na siedmioletnią kadencję, to 11-osobowe ciało doradczo-kontrolne prezesa IPN, które też go wybiera (ten wybór musi potwierdzić Sejm). Na jego czele stoi dziś prof. Andrzej Paczkowski (wybrany do kolegium przez Sejm z rekomendacji Platformy).
Podczas Rady Krajowej PO na temat Instytutu padło wiele krytycznych słów. Premier Tusk mówił o „zacietrzewionych, opętanych ideologicznie politykach i naukowcach”, a wicemarszałek Stefan Niesiołowski o „historycznych szalbierzach, moralnych oraz intelektualnych pierwotniakach”.
– IPN stał się partyjną przybudówką, od dawna szkodzi Polsce – stwierdził Niesiołowski. Instytutu bronił poseł Jarosław Gowin, przekonując, że wątpliwości nie mogą przesłonić jego ogromnych zasług.
Kiedy PO chce przeprowadzić zmiany w Kolegium? Przewodniczący Klubu Parlamentarnego Zbigniew Chlebowski wczoraj w Radiu Zet zapowiedział, że nowelizacja ustawy o IPN zostanie przyjęta jeszcze przed rocznicą wyborów 1989 r., czyli przed 4 czerwca.