Co jeszcze chce zalegalizować Ruch Palikota

Politycy z partii Palikota chcą legalizować sutenerstwo, marihuanę i bimber. Skończą na zapowiedziach?

Publikacja: 01.12.2011 19:42

Co jeszcze chce zalegalizować Ruch Palikota

Foto: ROL

Ruch Palikota zaczął publicznie ogłaszać kontrowersyjne propozycje regulacji prawnych. Do Sejmu żadnego projektu jednak nie zgłosił. Zdaniem politologów partii bardziej chodzi o medialny przekaz.

W środę Ruch Palikota zapowiedział złożenie projektu umożliwiającego rolnikom sprzedaż własnoręcznie wyprodukowanego alkoholu jako produktu regionalnego. – Chodzi nam po prostu o legalizację bimbru – mówi "Rz" rzecznik Klubu RP Andrzej Rozenek. Zapewnia, że projekt został już złożony do laski marszałkowskiej. Ale – jak sprawdziła "Rz" – nie figuruje w sejmowych dokumentach.

Nie ma też tam projektu ustaw w sprawie prostytucji.

Ruch Palikota 22 listopada ogłosił, że pracuje nad ustawą legalizującą stręczycielstwo, które w Polsce jest zakazane. Na konferencji prasowej Rozenek przekonywał, że domy publiczne powinny być legalne, wyposażone w kasy fiskalne, a prostytutki winny płacić podatki tak jak wszystkie osoby pracujące w usługach.

Wczoraj w rozmowie z "Rz" lekko bagatelizował ten pomysł. – Ja to nazwałem legalizacją przemysłu towarzyskiego, bo rzecz dotyczy agencji towarzyskich, które istnieją, świadczą konkretne usługi i nie płacą podatków – zaznacza. – Ale na razie to jest taki luźny pomysł, żadnego projektu ustawy w tej sprawie nie ma, bo to nie jest sprawa pierwszoplanowa.

Jeszcze wcześniej – 22 października – Janusz Palikot wspólnie z działaczami Inicjatywy Wolne Konopie zapowiedział na konferencji prasowej prace nad ustawą o depenalizacji posiadania marihuany na własny użytek. Ma to być pierwszy krok do legalizacji tego narkotyku. Ale na razie nie został zrobiony, bo projekt ustawy nie wpłynął do Sejmu.

Rozenek zapewnia, że ustawa jest gotowa. – Prawnicy zastanawiają się tylko nad tym, jaką ilość marihuany można uznać za posiadaną na własny użytek – zaznacza.

– To znana metoda oddziaływania na zasadzie kontrastów – tłumaczy legalizacyjne pomysły RP Wojciech Jabłoński, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – Ponieważ w ostatniej dekadzie przeżywaliśmy prawdziwą erupcję zakazów, Palikot postanowił na tym skorzystać, legalizując co się da.

Według Jabłońskiego odbywa się to trochę na zasadzie "ja rzucam pomysł, a wy go łapcie". – Bo on doskonale wie, że większości tych projektów nie da się przeprowadzić. Ale można zasiać ferment i doprowadzić do dyskusji, takiej jak wokół krzyża w Sejmie – uważa.

Politolog Rafał Chwedoruk z Uniwersytetu Warszawskiego zauważa, że wysyp radykalnych pomysłów zbiegł się w czasie z pierwszymi powyborczymi sondażami. A te pokazują spadek notowań Ruchu Palikota.

– Palikot najwyraźniej doszedł do wniosku, że trzeba ratować popularność i zaczął zgłaszać różne projekty, które są ultraliberalne i nierealizowalne, ale brzmią na tyle intrygująco, że przebijają się w mediach – ocenia. – A trzeba pamiętać, że na Ruch Palikota głosowali głównie młodzi ludzie, których bardzo trudno utrzymać, o czym przekonała się PO.

Wczorajszy happening Ruchu Palikota na rzecz walki z AIDS potwierdza, że partia celuje przede wszystkim w młody elektorat. RP przekonywał, że państwo powinno więcej łożyć na edukację seksualną i leczenie HIV, a mniej na wojsko i administrację.

Zdaniem Chwedoruka niektóre pomysły Palikota prawdopodobnie nigdy nie zostaną przedstawione w formie ustawy. – Ale od czasu do czasu będzie też zgłaszał poważniejsze lewicowe ustawy o charakterze socjalnym, żeby łagodzić wizerunek ultraliberała – konkluduje.

Ruch Palikota zaczął publicznie ogłaszać kontrowersyjne propozycje regulacji prawnych. Do Sejmu żadnego projektu jednak nie zgłosił. Zdaniem politologów partii bardziej chodzi o medialny przekaz.

W środę Ruch Palikota zapowiedział złożenie projektu umożliwiającego rolnikom sprzedaż własnoręcznie wyprodukowanego alkoholu jako produktu regionalnego. – Chodzi nam po prostu o legalizację bimbru – mówi "Rz" rzecznik Klubu RP Andrzej Rozenek. Zapewnia, że projekt został już złożony do laski marszałkowskiej. Ale – jak sprawdziła "Rz" – nie figuruje w sejmowych dokumentach.

Pozostało 84% artykułu
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica
Polityka
Pablo Morales nie zaszkodził PO. PKW nie zakwestionowała wydatków na rzecz internauty
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora