Jarosław Gowin może odetchnąć z ulgą. Jego partia storpedowała prace nad obywatelskim projektem ustawy, który uniemożliwiłby zniesienie 79 najmniejszych sądów rejonowych.
– Nie sądziliśmy, że PO tak bezczelnie zablokuje dalsze prace – mówi polityk PSL.
To oznacza, że jedna z najważniejszych i ostro krytykowanych reform Gowina najprawdopodobniej wejdzie w życie. Rozporządzenie, które ją wprowadza, zacznie obowiązywać w styczniu 2013 r.
PSL protestuje przeciw planom Gowina, przekonując, że uderzą one w prowincję. Dwa tygodnie temu wydawało się, że PO uległa presji. Jej posłowie zagłosowali za tym, by Sejm zajął się obywatelskim projektem, który mówi, że o reorganizacji sądów powinien decydować parlament, a nie minister, i gwarantuje, że przynajmniej na razie liczba sądów się nie zmieni.
Projekt miał szybko przejść przez parlament. Ale wczoraj niespodziewanie wszystko się zmieniło. Na posiedzeniu Sejmowej Komisji Sprawiedliwości poseł PO Damian Raczkowski w imieniu prezydium Komisji Ustawodawczej złożył wniosek, by prace wstrzymać. Do kiedy? Aż Trybunał Konstytucyjny rozpatrzy skargę Krajowej Rady Sądownictwa, która zaskarżyła przepisy pozwalające Gowinowi znosić sądy. Terminu Trybunał nawet jeszcze nie wyznaczył, nieoficjalnie mówi się o lutym przyszłego roku.