Reklama

Komorowski za deregulacją

Pojawiły się rysy na wizerunku koalicji – mówi „Rz" prezydent. – Jesteśmy między wyborami, to dobry moment na korektę.

Aktualizacja: 27.04.2013 02:41 Publikacja: 27.04.2013 01:01

Prezydent Bronisław Komorowski ze spokojem patrzy na spadające notowania premiera, rządu i Platformy Obywatelskiej, wskazujące na to, że Jarosław Kaczyński ma szanse dojść do władzy. – Taki jest urok demokracji – kwituje.

Komorowski przyznaje, że chce być negocjatorem, który będzie łagodził konflikty w koalicji. Przykład? Przedstawia kompromis w sprawie likwidacji małych sądów.

– Zaproponowałem politykom z PO i z PSL zapis w ustawie o sądach, który wprowadzi obiektywne kryteria dotyczące tworzenia lub likwidowania sądów rejonowych bez ograniczania uprawnień ministra – mówi „Rz". Jakie to kryteria? Na przykład ustalanie odrębności sądu w zależności od liczby mieszkańców i ilości rozpatrywanych spraw.

Prezydent daje w ten sposób do zrozumienia, że inne rozwiązania wyśle do Trybunału Konstytucyjnego. Podobnie w sprawie związków partnerskich. Komorowski sugeruje, że jeśli trafi do niego ustawa nadająca im odrębne uprawnienia, to także odeśle ją pod osąd sędziom konstytucyjnym.

Taką metodą nacisków na rząd i koalicję Komorowski odniósł właśnie sukces. Według informacji „Rz" to pod jego presją premier ogłosił w piątek, że zdecydował się przywrócić dopłaty do przedszkoli i przyznać dłuższe urlopy macierzyńskie tzw. matkom I kwartału.

Reklama
Reklama

W rozmowie z „Rz" prezydent deklaruje, że gdy trafi do niego pierwsza transza deregulacji – zniesienie ograniczeń w wykonywaniu 50 zawodów – to ją podpisze. – Zdaję sobie sprawę, że deregulacja wywołuje emocje – mówi. – Stanąłem przed wyborem: ulec emocjom korporacji zawodowych, których przywileje są ograniczane, czy też uznać deregulację za szansę na zwiększenie możliwości na rynku pracy dla młodych ludzi. I stawiam na to drugie.

Prezydent uważa, że w sprawie memorandum gazowego Polska dała się medialnie rozegrać. – Rosjanie wiedzą, jak wygląda proces decyzyjny polskich rządów – wskazuje, podkreślając brak komunikacji między resortami. Komorowski broni jednak odwołanego ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego: – Nie chcę wzmacniać klimatu łatwych oskarżeń wobec ministra, który na to nie zasłużył. Ma ewidentne zasługi w zwycięskich negocjacjach obniżki ceny gazu rosyjskiego i budowy terminalu gazowego w Świnoujściu czy w konsolidacji polskiej chemii – twierdzi Bronisław Komorowski.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama