Izba uznała, że zarząd sejmiku nie mógł uwzględnić w długofalowych planach obniżki janosikowego od 2015 roku, skoro Sejm do tej pory nie przyjął stosownej ustawy.
Wieloletnia Prognoza Finansowa jest obok budżetu drugą najważniejszą uchwałą finansową podejmowaną przez sejmik. Brak takiej prognozy zatwierdzonej przez RIO oznacza kłopoty przy realizacji strategicznych inwestycji lub przy rozpoczynaniu nowych programów unijnych. Bez prognozy samorząd nie można nawet pisać wniosków o współfinansowanie inwestycji z nowej perspektywy budżetowej UE.
Nie wpłynie to jednak na realizację bieżącego budżetu. Dlatego skarbnik województwa Marek Miesztalski nie przejmuje się zbytnio decyzję RIO. - Oczywiście wolałbym, żeby RIO nie zakwestionowała nam Wieloletniej Prognozy Finansowej ale na początek odwołamy się od tej decyzji do sądu, bo przecież sam premier zapowiadał, że janosikowe od 2015 roku zostanie obniżone – mówi Miesztalski w rozmowie z „Rz".
Gdyby jednak sąd podzielił stanowisko RIO to wówczas zarząd sejmiku musiałby zmienić parametry przyszłych planów finansowych w taki sposób aby znaleźć w budżecie dodatkowe 150-180 mln złotych. A wiadomo, że to nie będzie proste. Województwo od ponad roku boryka się z ogromnymi kłopotami finansowymi spowodowanymi spadkiem dochodów z podatku CIT, a także obowiązkiem płacenia do budżetu wysokiego podatku solidarnościowego tzw. janosikowego. W ubiegłym roku województwu zabrakło 220 mln złotych (janosikowe dla Mazowsza wyniosło w w 2013 roku 660 mln zł.) żeby wywiązać się ze zobowiązań wobec budżetu państwa.
W tym roku województwo ma zapłacić ponad 640 mln zł janosikowego i z góry wie, że będzie miało dziurę budżetową wynoszącą ok. 240 mln złotych . - Pretensję o złą kondycję Mazowsza powinno się kierować do osób, które uchwalały janosikowe - mówi Marta Milewska, rzecznik marszałka Adama Struzika. – My przecież nie mamy wpływu ani na zwiększeniu dochodów z podatku CIT ani na obniżenie janosikowego.