Reklama
Rozwiń
Reklama

Jackowski: Rozpad koalicji? Witek może stracić stanowisko

- Chyba wszyscy mają świadomość, że rząd mniejszościowy to nie jest zbyt dobry pomysł, bo w krótkim czasie mógłby oznaczać zmianę na fotelu marszałka Sejmu i zmiany w prezydium Sejmu - powiedział senator PiS Jan Maria Jackowski. W rozmowie z Zuzanną Dąbrowską podkreślił, że w negocjacjach dotyczących przyszłości Zjednoczonej Prawicy potrzebna jest kultura dialogu, a nie szantażu i strachu.

Aktualizacja: 22.09.2020 14:45 Publikacja: 22.09.2020 09:06

Jackowski: Rozpad koalicji? Witek może stracić stanowisko

Foto: tv.rp.pl

zew

- W sensie formalnym oczywiście koalicja istnieje, ponieważ nie poszły żadne wnioski do pana prezydenta o zmianie w składzie Rady Ministrów - stwierdził senator, pytany o aktualną sytuację w Zjednoczonej Prawicy.

Jan Maria Jackowski dodał, że w weekend atmosfera była nerwowa, a konsultacje - bardzo intensywne.

- Myślę, że wszystkie strony tej dyskusji, uczestnicy tych można powiedzieć "cichych dni" w ramach obozu Zjednoczonej Prawicy w tej chwili bardzo intensywnie rozważają wszelkie możliwe scenariusze - powiedział.

Czytaj także:
Wicerzecznik PiS: Od Solidarnej Polski oczekiwalibyśmy lojalności

Reklama
Reklama

W razie rozpadu koalicji Prawo i Sprawiedliwość straci większość w Sejmie. - Chyba wszyscy mają świadomość, że rząd mniejszościowy to nie jest zbyt dobry pomysł, bo w krótkim czasie mógłby oznaczać zmianę marszałka Sejmu i zmiany w prezydium Sejmu - podkreślił Jackowski oceniając, że funkcjonowanie rządu bez większości byłoby "niesłychanie trudne", nawet jeśli uwzględnić, że prezydentem jest wywodzący się z obozu PiS Andrzej Duda. Rozmówca Zuzanny Dąbrowskiej zwrócił też uwagę, że w Senacie większość ma opozycja.

"Ludzie są zaniepokojeni"

Według Jackowskiego, rozmowy w Zjednoczonej Prawicy będą trwały. - Musimy się uzbroić w cierpliwość i poczekać - powiedział polityk.

Senator mówił także, że w ostatnich dniach spotykał się z sympatykami i wyborcami PiS. - Ludzie są wyjątkowo zaniepokojeni, ponieważ istota tego konfliktu czy tego, o co tak naprawdę w tym sporze chodzi, jest głęboko niejasna dla opinii publicznej - i mówię o naszych zwolennikach - podkreślił.

Gość Zuzanny Dąbrowskiej dodał, iż w ostatnich latach obywatele czterokrotnie brali udział w wyborach - samorządowych, europejskich, parlamentarnych i prezydenckich. - Mieliśmy serial kampanii wyborczej, który trwał ok. dwóch lat - zaznaczył.

- Ludzie mi zaczynają mówić - panie senatorze, my już do wyborów nie pójdziemy i nie będziemy głosować, bo już jesteśmy znudzeni; daliśmy wam mandat do rządzenia, mieliście komfortowe warunki, czterokrotnie wygraliście wybory i oczekujemy od was, że będziecie w sposób merytoryczny rządzić - relacjonował podkreślając, że takie głosy słyszy w kręgu sympatyków Zjednoczonej Prawicy.

"Potrzebna kultura dialogu, nie strachu"

Jackowski wyraził opinię, że liderzy polityczni powinni brać pod uwagę nastroje społeczne.

Reklama
Reklama

- Sądzę, że w tej chwili najlepszym wyjściem z sytuacji jest próba porozumienia, dialogu - mówił o negocjacjach w koalicji. - Tu jest potrzebna kultura dialogu, a nie kultura szantażu i kultura strachu, co kto komu zrobi albo co się stanie, jak ktoś czegoś nie zrobi - dodał.

Zdaniem Jackowskiego, jeśli rząd straci większość to "prędzej czy później" dojdzie do przyspieszonych wyborów. - A ich wynik w obecnej sytuacji nie będzie taki, jak wydawałoby się może niektórym, że będzie - prognozował w rozmowie z Zuzanną Dąbrowską senator PiS.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowy rok, nowy konkurs. Ale czy nowy prezes IPN?
Polityka
Sondaż poparcia partii politycznych. Lider się umacnia. Przepychanka Konfederacji
Polityka
Fundacja Grzegorza Brauna nie będzie mogła się starać o 1,5 proc. podatku
Polityka
Nowy sondaż: Kto chce Polexitu? Wyborcy PiS przed Konfederacją
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama