Niektórzy samorządowcy mają za sobą już trzy–cztery kadencje rządzenia. I wcale nie chcą na tym poprzestać. – W Europie nie ma ograniczenia kadencyjności – mówi Ryszard Grobelny, od 16 lat prezydent Poznania, który chce walczyć o wybór po raz piąty.
On wcale nie jest rekordzistą. Ten zaszczyt przypada prezydentowi Gliwic Zygmuntowi Frankiewiczowi, który rządzi miastem już od 1993 roku. – Jest najdłużej urzędującym prezydentem w Polsce – mówi jego rzecznik Marek Jarzębowski.
W ubiegłym tygodniu Frankiewicz zadeklarował, że wystartuje w jesiennych wyborach. – Mamy w Gliwicach rozpędzone dwie inwestycje: budowę hali widowiskowo-sportowej za ponad 300 mln zł oraz budowę Drogowej Trasy Średnicowej – tłumaczy Jarzębowski.
W niedzielę udział w kolejnych wyborach zadeklarował prezydent Grobelny. – Dalej chce służyć poznaniakom – tłumaczy Piotr Marciniak, jego rzecznik.
Trzy kadencje ma za sobą Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia, który też wystartuje w listopadowych wyborach. Taką deklarację złożył jako jeden z pierwszych już w zeszłym roku. A kilka miesięcy temu prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz też zapowiedziała, że wystartuje.