Mamy głęboki kryzys państwa - rozmowa z Waldemarem Pawlakiem

Premier pozbył się ludzi, którzy potrafili zarządzać – mówi Jackowi Nizinkiewiczowi polityk PSL Waldemar Pawlak

Publikacja: 15.07.2014 02:00

Waldemar Pawlak

Waldemar Pawlak

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Rz: Rozpoczął pan swoją ?grę o tron w PSL?

Waldemar Pawlak, ?były premier, były wicepremier, były lider PSL:

Gra o tron w PSL ?nie ma tu nic do rzeczy.

To w co pan gra?

To gra o porządek w państwie. W piątek mieliśmy poważną debatę w Sejmie i, moim zdaniem, straconą okazję do tego, by uporządkować państwo. W pewnym momencie Konwent Seniorów i wszystkie kluby parlamentarne zgodziły się ?z moją propozycją, aby w czasie dwutygodniowej przerwy wyjaśnić podstawowe wątpliwości.

Jak premier nakłonił posłów PSL do obrony szefa MSW?

Na posiedzeniu klubu pan premier powiedział, że nie ?ma wpływu na służby i prokuraturę. Dodał, że służby ?i prokuratura działają autonomicznie.

Premier nie powinien nimi ręcznie sterować.

Prokuraturą nie powinien. Służbami tak, bo służby podlegają premierowi. ?Nadzór i koordynację premier sprawuje bezpośrednio, ?przez wskazanego ministra (aktualnie jest to minister Bartłomiej Sienkiewicz) oraz poprzez szefów służb.

Na co pan liczył, zgłaszając wniosek o przerwę w obradach Sejmu do 22 lipca?

Zgłaszając wniosek o to, żeby nie głosować w takiej atmosferze, gdzie w powietrzu wiszą posądzenia i prawie szantaż, uważałem, że konieczne jest  wyjaśnienie sytuacji. Posłowi Buremu nie postawiono zarzutów, ale też nie został przesłuchany w charakterze świadka. Oznacza to, że nie jest podejrzany, ale jest podejrzewany. Gdyby w wyniku przeszukania znaleziono poszukiwane dowody, to wówczas poseł powinien zrezygnować z funkcji przewodniczącego klubu. Termin dwu tygodni jest wystarczający, aby wyjaśnić sytuację. Głosowanie nie byłoby obciążone podejrzeniami o brak bezstronności i wywieranie nacisków na posłów. Bez tej wiedzy nie można było głosować obiektywnie, dlatego wstrzymałem się od głosu. Nawet przez chwilę cały Konwent Seniorów podzielał moje przeświadczenie. Bez wyjaśnienia tej sprawy będą podejrzenia, że klub zagłosował, bo chciał bronić podejrzewanego albo klub zagłosował tak, by zamieść sprawę pod dywan.

Przerwa nie została ogłoszona do 22 lipca.

Pojawiły się zakulisowe działania i ostatecznie przeciwko temu wnioskowi głosowali posłowie PO i PSL. Na posiedzeniu Klubu PSL ?był pan premier.

To nieczęsta praktyka, by premier przychodził na posiedzenie klubu partii, której nie jest członkiem.

Zdarzało się to tylko w  najpoważniejszych sytuacjach.

Czy wywierano presję na posłów PSL, by zagłosowali ?w określony sposób?

Moje przekonanie jest nieco bardziej smutne. Według mnie potwierdza się ta diagnoza, którą przedstawia minister Sienkiewicz w swojej rozmowie. Każda instytucja państwa działa w swoim niezależnym rytmie.

Mamy kryzys państwa?

Mamy. Instytucje państwowe działają w sposób zupełnie nieskoordynowany ?i niespójny. To prowadzi do sytuacji, którą mogliśmy obserwować w redakcji „Wprost". Prokuratura i służby robią jedno, a minister sprawiedliwości mówi, że ?mu się to nie podoba.

Oddzielenie ministra sprawiedliwości od funkcji prokuratora generalnego to błąd?

To sprawa do dalszych przemyśleń. Ale mamy już złożone struktury ?i skomplikowane mechanizmy relacji między nimi. Na przykład relacje i współpraca rządu i NBP.  Kiedy byłem premierem, spotykałem się ?z panią Gronkiewicz-Waltz,  prezes NBP.

W restauracjach?

Nie. Spotykaliśmy się jako reprezentanci instytucji. Ludzie mają emocje, a instytucje mają interesy. Dla emocji fajnie jest się spotkać w restauracji, żeby pogadać luźno o sprawach, ale interesy załatwia się ?w sposób instytucjonalny. ?To samo było ze służbami. Współpraca z Urzędem Ochrony Państwa odbywała się nie na pokaz, lecz instytucjonalnie.

 

Co pana bulwersuje ?w nagraniach z ministrem Sienkiewiczem?

Jeżeli w rozmowie z prezesem NBP szef MSW mówi o jednym z przedsiębiorców: „To może trzeba mu powiedzieć, jak można go bardziej okraść. Może zrozumie", to mam wrażenie, że w państwie coś pękło. Mamy głęboki kryzys państwa. Kryzys instytucjonalny. Powtórzę, ?w moim przekonaniu pan minister Sienkiewicz trafnie zdiagnozował sytuację, mówiąc, że państwo polskie praktycznie nie istnieje.

Mówił tak: „Państwo polskie istnieje teoretycznie. Praktycznie nie istnieje – dlatego że działa poszczególnymi swoimi fragmentami, nie rozumiejąc, że państwo jest całością. Tam, gdzie państwo działa jako całość, ma zdumiewającą skuteczność".

Szkoda, że tylko wybiórczo, ale jako całość nie nadąża za współczesnymi realiami.

Może państwo nie nadąża pod obecnymi rządami?

Nikomu w tej sytuacji nie byłoby łatwo. Premier Tusk dzięki swym talentom rozładowuje różne napięcia, ale chyba nie ma cierpliwości do  struktur, procedur, instytucji. Zmienia ludzi, ?a nie doskonali instytucji. Premier pozbył się wielu ludzi ze swojego otoczenia, którzy potrafili zarządzać instytucjami.

Kogo ma pan na myśli?

Na przykład ministra Ćwiąkalskiego.

Służby działają samopas?

Służby specjalne działają, jakby chciały zrobić coś, co jest oczekiwane, ale te oczekiwania są niewyraźnie  definiowane i wtedy służby działają po omacku i w rozproszeniu.

Szef MSW zasłużył na dymisję? Dlaczego wstrzymał się pan od głosu?

To nie była ocena ministra. Wstrzymałem się od głosu, ponieważ w zaistniałych okolicznościach nie było możliwości, żeby obiektywnie głosować za lub przeciw ministrowi.

Dobrze, że poznaliśmy zawartość taśm „Wprost"?

Spotkania w restauracjach to sektor prywatny.

Za który politycy powinni oddać pieniądze w całości, a nie tylko „za zbyt drogie wino"?

I za ośmiorniczki też.

Bywał pan w restauracjach, w których dokonywano nagrań?

Bywałem w wielu restauracjach. Taśmy Giertycha pokazały, że nie trzeba bywać w restauracjach, żeby zostać nagranym i po latach sprzedanym. Tygodnik „Wprost", publikując treść nagrań, pokazał, że teraz już nikomu nie można ufać.

Powinny się odbyć  wcześniejsze wybory?

Wszystko jeszcze przed nami. Poczekajmy z decyzją. Zdecydują o tym prezes Kaczyński i przewodniczący Tusk. Szefowie PiS i PO ?mają klucz do rozwiązania Sejmu i wcześniejszych wyborów.

Działania prokuratury i ABW względem „Wprost" to kompromitacja?

ABW weszło do redakcji „Wprost" w sposób bardzo nieśmiały. Prokuratura i służby, jeśli chcą działać skutecznie, to wielokrotnie udowodniły, że potrafią to zrobić.

Czy będzie pan kandydował ?w wyborach parlamentarnych?

Za wcześnie o tym decydować.

A będzie pan się ubiegał ?o przywództwo w PSL?

Nie myślę o tym. Nie ma takiej dyskusji.

Janusz Piechociński ?sprawdza się w roli szefa PSL?

Ocena należy do koleżanek i kolegów z Rady Naczelnej PSL.

Piechociński jako szef partii powinien wystartować w wyborach prezydenckich?

Tak. Szef partii ma tę niedogodność, że czasami musi brać na siebie nawet najtrudniejsze zadania. Nawet jeśli to mission impossible.

Czy jeśli nie odbije pan Piechocińskiemu partii, zbuduje pan nowe ugrupowanie polityczne ?z politykami skonfliktowanymi ?z innymi liderami partii?

Nie poruszajmy się w oparach absurdu.

Rz: Rozpoczął pan swoją ?grę o tron w PSL?

Waldemar Pawlak, ?były premier, były wicepremier, były lider PSL:

Pozostało 98% artykułu
Polityka
Ukraina łączy Tuska i Macrona
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Sejmowa partia zmieniła nazwę. „Czas na powrót do korzeni”
Polityka
Stanisław Tyszka: Obecny rząd to polityka pełnej kontynuacji i teatr wojny
Polityka
Polscy żołnierze na Ukrainie? Jednoznaczna deklaracja Radosława Sikorskiego
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Nie będzie kredytu 0 proc. Chaos w polityce mieszkaniowej się pogłębia