Sam Sikorski po głosowaniach dziękował posłom za "odnowienie mandatu zaufania". - Jestem wdzięczny izbie za potwierdzenie mojego mandatu - powiedział w rozmowie z dziennikarzami. Sikorski wyraził też nadzieję, iż opozycja doceni to, że jej wniosek o zmianę na funkcji marszałka Sejmu poddany został pod głosowanie bez zbędnej zwłoki.
Premier Kopacz oceniła, że odrzucenie wniosku o odwołanie Sikorskiego "to dobra decyzja". - Będzie z każdym posiedzeniem coraz lepszy - powiedziała b. marszałek Sejmu dziennikarzom po głosowaniach. Kopacz zapewniła, że nie było planów zastąpienia Sikorskiego na stanowisku marszałka Sejmu.
Natomiast prezes PiS jest zdania, że stało się bardzo źle, że Sikorskiego nie odwołano z funkcji marszałka. Jak stwierdził, "większość społeczeństwa chce, żeby ktoś inny był marszałkiem Sejmu". - To świadczy o tym, że tu nie obowiązują żadne reguły, tylko jedna zasada: mamy za wszelka cenę utrzymywać swoje pozycję i władzę - powiedział Kaczyński dziennikarzom po głosowaniu.
Zwrócił też uwagę, że Sikorski prowadził obrady w momencie, gdy odbywało się głosowanie ws. jego odwołania. - Najwyraźniej lekceważy dobre obyczaje i to nie jest dobry znak na przyszłość, jeżeli chodzi o jego pracę w Sejmie - powiedział szef PiS.
Za pozbawieniem Sikorskiego funkcji opowiedziało się w piątkowym głosowaniu 146 posłów, przeciw - 240, a 48 wstrzymało się od głosu. Większość bezwzględna w tym głosowaniu wynosiła 218.