Ruch Narodowy wykonuje kolejny krok w politycznym rozwoju. Po przekształceniu się z ruchu społecznego w partię, o którym pisaliśmy w ubiegłym tygodniu, w środę ogłasza swojego kandydata na prezydenta. Będzie nim lubelski działacz i wiceprezes nowopowstałej partii Marian Kowalski.
- Marian Kowalski to silny człowiek na trudne czasy. Głos środowisk antyestablishmentowych - zachwala "Rzeczpospolitej" swojego kandydata prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki. - Jest też już doświadczony i od ćwierćwiecza walczy z republiką okrągłostołową. Potrafi dobrze negocjować, świetnie odnajduje się w polityce i jest dobrym organizatorem - dodaje.
Jak przyznaje wiceprezes RN Krzysztof Bosak, jednym z kluczowych czynników była osobowość Kowalskiego. - On ma bardzo dobry odbiór w Ruchu, ale też poza nim. Naszym zdaniem ma duży potencjał charakterologiczny, by wypaść lepiej od np. dość bezbarwnego Andrzeja Dudy - twierdzi.
Narodowcy zwracają też uwagę, że Kowalski to nowa twarz na polskiej scenie politycznej. - Wypłynął tak naprawdę dopiero dzięki Ruchowi - przyznaje Bosak.
Wybór kandydata narodowców nie był łatwy. Z uwagi na ograniczenia ordynacji, do walki wyborczej tym razem nie mogli stanąć najbardziej rozpoznawalni działacze - Krzysztof Bosak i Robert Winnicki. By wystartować w wyborach trzeba mieć bowiem skończone 35 lat. Bosak i Winnicki mają odpowiednio 32 i 29 lat.