Maciej Gdula rezygnuje z członkostwa w Nowej Lewicy. „Z żalem i poczuciem porażki”

Nie czuję, żeby moja obecność w wąsko rozumianej polityce mogła w jakikolwiek sposób odmienić niekorzystne tendencje – pisze w mediach społecznościowych były już polityk Nowej Lewicy Maciej Gdula, były wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego w rządzie Donalda Tuska.

Publikacja: 26.06.2025 17:31

Maciej Gdula

Maciej Gdula

Foto: PAP, Adam Warzawa

Jako powód swojego odejścia z partii Gdula wskazuje sytuację wewnątrz Nowej Lewicy. „Nie czuję, żeby moja obecność w wąsko rozumianej polityce mogła w jakikolwiek sposób odmienić niekorzystne tendencje” – napisał. Jego zdaniem partia stała się „niebezpiecznie jednolita”, co potwierdzają niedawne zmiany w jej statucie.

Ponadto, jak pisze Gdula, jego zdaniem tak Lewica, jak i cały obóz demokratyczny są obecnie w tym samym miejscu, w którym były w 2015 roku.

Maciej Gdula wskazuje powody odejścia z Nowej Lewicy

Szczególnie dotkliwe okazały się dla Gduli konflikty z kierownictwem partii, dotyczące wprowadzania nowych osób do życia politycznego.

„Moje konflikty z kierownictwem partii o wprowadzanie nowych osób do lewicowej polityki są dowodem zwycięstwa małej wyobraźni” – stwierdził polityk.

Gdula zauważa, że „względną współpracę na Lewicy udało się utrzymać zaledwie kilka miesięcy”, a obecnie Lewica nie ma wspólnej strategii.

„Potem nastąpiły podziały i spory, które są problemami samej Lewicy, ale są także symptomami kryzysu współpracy w całej koalicji. Pokusa wygrywania kosztem innych okazuje się silniejsza niż odpowiedzialność i poczucie wspólnych celów” – podsumowuje polityk działania Lewicy.

Czytaj więcej

Wiceminister Maciej Gdula: Polska nauka musi się wyspecjalizować

Przyszłość koalicji rządzącej? „Ciężko wyobrazić sobie taką współpracę”

Gdula podkreślił, że przez lata swojej działalności był wierny dwóm zasadom: „zachowywania różnic” oraz „budowania współpracy w ramach bloku demokratycznego”. To właśnie ta strategia, jak zaznaczył, przyniosła partiom Koalicji 15 października zwycięstwo w wyborach 2023 roku. Jednocześnie zaalarmował, że „schodzenie z tej drugiej zasady, [tj. współpracy], nie jest mądre” i przyniosło już negatywne konsekwencje w postaci porażki w niedawnych wyborach prezydenckich.

Wyraził też poważne wątpliwości co do przyszłości całej koalicji: „Jeśli różnice i nowe osoby są problemem w jednej formacji, to ciężko wyobrazić sobie także współpracę w całej koalicji”.

Oświadczenie kończy się podziękowaniami dla wszystkich współpracowników, z którymi autor „walczył o lepszą Polskę”, oraz życzeniami powodzenia: „Trzymam kciuki, żeby Wam się udało!”.

Maciej Gdula: Lewica powinna pomyśleć o tym, co sama sobie robi

W czerwcu ubiegłego roku, jeszcze jako wiceminister  nauki i szkolnictwa wyższego, Maciej Gdula mówił w rozmowie z Michałem Kolanką, że gdy myśli o kondycji lewicy w ostatnich latach, przychodzi mu na myśl to, co się działo z polską reprezentacją na Euro 2024 - "trzy mecze, ostatni – honorowy remis".

Czytaj więcej

Gdula: Ludzie powinni poczuć ulgę. To pierwsza spokojna Wigilia od ośmiu lat

- W 2019 roku – oczywiście przy specyficznej koniunkturze wyborczej – byliśmy trzecią siłą w Parlamencie. Z wyborów na wybory jest coraz gorzej i skończyliśmy na miejscu ostatnim. Nie jest też dla mnie żadnym pocieszeniem, że Trzeciej Drodze „spadło bardziej”. Spadło bardziej, ale Lewica jest na końcu stawki – mamy 6 proc., nie czarujmy się. Przy kolejnych wyborach parlamentarnych – jeżeli się nie zmieni nic radykalnie w sondażach – ludzie będą się zastanawiać, czy Lewica  w ogóle wejdzie do Sejmu. To jest bardzo niekorzystne i musimy coś z tym zrobić - mówił Gdula.

Polityk stwierdził, że Lewica powinna pomyśleć o tym,  „co sama sobie robi". 

- Nie wiadomo, czy Lewica jest w rządzie czy w opozycji. Jeżeli część tego boku politycznego pracuje w rządzie – i ma sukcesy – a druga część tego bloku przychodzi i mówi, że „to jest mało, to jest beznadziejne, nie ma się z czego cieszyć”, to nie jest to spójna komunikacja. Tego się moim zdaniem nie da utrzymać - oceniał.

Jako powód swojego odejścia z partii Gdula wskazuje sytuację wewnątrz Nowej Lewicy. „Nie czuję, żeby moja obecność w wąsko rozumianej polityce mogła w jakikolwiek sposób odmienić niekorzystne tendencje” – napisał. Jego zdaniem partia stała się „niebezpiecznie jednolita”, co potwierdzają niedawne zmiany w jej statucie.

Ponadto, jak pisze Gdula, jego zdaniem tak Lewica, jak i cały obóz demokratyczny są obecnie w tym samym miejscu, w którym były w 2015 roku.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Niemcy „odsyłają” do Polski migrantów, którzy w Polsce nigdy nie byli? Konfederacja chce dymisji
Polityka
Andrzej Duda „przestrzegł Donalda Tuska przed nieodpowiedzialnymi zachowaniami”. Chodzi o wybory
Polityka
Co z odpartyjnieniem spółek Skarbu Państwa? Niepewny los flagowego projektu Szymona Hołowni?
Polityka
Alkohol wyjedzie ze stacji paliw? Ministerstwo Zdrowia pracuje nad zmianami
Polityka
Powstaje nowa partia polityczna. Zakłada ją polityk z dużym doświadczeniem