Nawrocki miał pożyczyć Jerzemu Ż. 12 tys. zł na podstawie umowy z 15 lutego 2010 roku, podpisanej w Gdańsku. Dokument, po zawiadomieniu do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na szkodę gminy Gdańsk w związku ze sprawą przejęcia kawalerki przez Nawrockiego, został zabezpieczony przez śledczych. Wcześniej miał być złożony w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Gdańsku lub w wydziale Urzędu Miejskiego w Gdańsku, który zajmował się mieszkaniami komunalnymi.
Karol Nawrocki pożyczył Jerzemu Ż. 12 tysięcy złotych na 20 procent rocznie?
Z dokumentu, na którym znajdują się podpisy Nawrockiego i Jerzego Ż. pojawia się informacja, że Nawrocki pożycza Jerzemu Ż. 12 tys. zł na wykup mieszkania komunalnego (tyle wynosiła cena mieszkania przy skorzystaniu z 90-procentowej bonifikaty przysługującej w sytuacji, gdy mieszkanie komunalne kupował jego lokator). Jak wynika z publikowanych wcześniej dokumentów w październiku 2011 roku Nawrocki – w imieniu Jerzego Ż. - przelał 12 tys. zł na konto Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Czytaj więcej
Jacy – w oczach wyborców – są Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki, Sławomir Mentzen i Szymon Hołown...
Z umowy pożyczki ma wynikać, że Nawrocki pożyczył Jerzemu Ż. 12 tys. zł na 20 procent rocznie. W tamtym czasie – jak przypomina „Gazeta Wyborcza” - średnie oprocentowanie kredytów hipotecznych wynosiło ok. 5 proc., a kredytów gotówkowych – od 8,4 do 17,5 proc. (plus prowizja). Jerzy Ż. nie miał jednak zdolności kredytowej.
O to, czy pożyczka dla Jerzego Ż., o której prezes IPN i kandydat na prezydenta mówił w nagraniu umieszczonym na swoim profilu na Facebooku, była oprocentowana, Nawrockiego pytali dziennikarze TVN i TVN24 na konferencji prasowej w Wałbrzychu. Nawrocki nie odpowiedział na to pytanie, mówił tylko, że wszystko wyjaśnił w opublikowanym wcześniej filmie.