Szymon Hołownia: Karol Nawrocki nie ma kwalifikacji etycznych. Rafał Trzaskowski? Szanuję go

- Nie mierzymy kwalifikacji do bycia prezydentem liczbą nieruchomości – mówił Szymon Hołownia, marszałek Sejmu, kandydat w wyborach prezydenckich, o Karolu Nawrockim, kandydacie popieranym przez PiS.

Publikacja: 07.05.2025 10:48

Szymon Hołownia, marszałek Sejmu, kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta Polski

Szymon Hołownia, marszałek Sejmu, kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta Polski

Foto: tv.rp.pl

- Pan Nawrocki kręci w sprawie swoich nieruchomości – mówił Hołownia w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem, zwracając uwagę, że to sam Nawrocki „odpalił temat, mówiąc, że ma jedno mieszkanie, jak większość Polaków, później się okazało, że jednak dwa, a w tej chwili nie jesteśmy w stanie zrozumieć, jak przebiegła płatność za to mieszkanie”. - Najpierw była opowieść o tym, że był starszy pan, któremu pomagał i wspierał go bardzo, i ten pan za to przekazał mu mieszkanie, czyli umowa dożywocia, opisana w Kodeksie cywilnym – mówił Hołownia. - Później okazało się jednak, że była jednorazowa płatność w wysokości 120 tysięcy, którą potwierdził u notariusza. Teraz, w następnym tłumaczeniu, okazało się, że to nie była jednorazowa płatność, więc okłamał notariusza i płacił przez kilkanaście lat, bo nie mógł zapłacić raz, bo gdyby zapłacił raz, to pan Jerzy zrobiłby z tego zły użytek – stwierdził Hołownia.

Szymon Hołownia o sprawie mieszkania Karola Nawrockiego: w ważnych dla Polski sprawach też będzie tak kluczył? 

- Kłamie, nie jest w stanie wytłumaczyć się z tego, co ma. I tchórzy, bo wystarczyłoby wyjść, powiedzieć prawdę, powiedzieć, jak jest, dać jasny, prosty komunikat, a nie kluczyć. Jak on chce być prezydentem Rzeczypospolitej? W ważnych dla nas sprawach też będzie tak kluczył? - pytał Hołownia. - W Polsce jest tak, że każdy urząd państwowy ma przypisaną sobie komisję sejmową, która go nadzoruje. (...) IPN „adresuje” swoje sprawy do komisji sprawiedliwości. Uważam, że komisja sprawiedliwości (...) powinna wezwać pana Karola Nawrockiego, bo w ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej jest wyraźnie powiedziane, że prezes Instytutu musi odznaczać się wysokimi walorami moralnymi. No to teraz mam nadzieję, że pan Nawrocki opowie (...), jak to było z tym mieszkaniem i przestanie kręcić - powiedział Hołownia, stwierdzając, że to „od tygodnia sprawia mu problem”. 

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Co afera mieszkaniowa mówi nam o Karolu Nawrockim?

- O panu Nawrockim dowiadujemy się coraz więcej, o jego związkach ze środowiskiem przestępczym, o tym, co zrobił panu Jerzemu, którym miał się opiekować, ale się okazało, że najprawdopodobniej po prostu potraktował go jako „słupa”, od którego można „wyjąć” mieszkanie (...). To wszystko są rzeczy, które muszą być wyjaśnione w kampanii, bo przez najbliższe pięć lat prezydent Rzeczypospolitej ma podejmować najważniejsze decyzje dotyczące bezpieczeństwa państwa, być głową państwa, najwyższym reprezentantem Rzeczypospolitej – uważa Hołownia. 

Czytaj więcej

Sprawa mieszkania. Karol Nawrocki się tłumaczy, Mentzen, Hołownia, Zandberg i Biejat zabierają głos

Marszałek Sejmu dodał, że jeśli Karol Nawrocki nie wyjaśni w przekonujący i spójny sposób sprawy mieszkania, powinien wycofać się z wyborów. - Powinien mieć ten honor, bo jest podobno człowiekiem walki i człowiekiem honoru, żeby przyznać, że nie ma kwalifikacji na urząd prezydenta. Jeżeli teraz kręci, to będzie kręcił także jako prezydent – stwierdził Hołownia. Dodał, że w jego ocenie „Nawrocki nie ma kwalifikacji etycznych, żeby sprawować urząd prezydenta”. 

Rafał Trzaskowski? Szymon Hołownia: Szanuję go

Pytany o Rafała Trzaskowskiego, Hołownia stwierdził, że „szanuje Rafała”, ale „różnice między nami są”. - Nie jestem wyznawcą dogmatu, że jeżeli dobrze się komuś życzy i się kogoś szanuje, a ja szanuję Rafała, to nie ma się prawa się z nim konfrontować. Ja chciałbym rozmawiać z Rafałem Trzaskowskim, proponowałem mu debatę „jeden na jeden”, on nie miał albo odwagi, albo chęci, żeby do tej debaty stanąć, zasłaniając się tą frazą o „przyjaciołach, którzy się nie kłócą”. (...) Jeśli proponuję mu rozmowę, w której dwóch gości, bezwzględnie szanujących się nawzajem, może porozmawiać o przyszłości Polski (...) to nie widzę powodu, żeby przed tym uciekać. Tu trzeba odwagi, determinacji – tłumaczył. 

- Rafał musi rozumieć, że prezydent to nie jest ktoś z cukru, żeby miał się rozpuścić w jakiejś debacie. Nikt go nie wwiezie do tego Pałacu Prezydenckiego na złotym rydwanie – mówił Hołownia, dodając, iż „musi pokazać, że umie walczyć o polskie sprawy z tymi czy innymi, bo to będzie jego zajęcie przez najbliższe pięć lat, jeśli zostanie prezydentem”. - Oczekuję od prezydenta, że będzie waleczny, że będzie merytoryczny, że będzie pragmatyczny, ale że będzie też waleczny w innym sensie, niż Karol Nawrocki pokazuje swoją waleczność, że wchodzi jak Terminator, brakuje mu tylko rękawic pięściarza – podkreślił. 

Hołownia ocenił, że nie stawiając się podczas poprzednich wyborów na debacie w Końskich, Trzaskowski „popełnił błąd, i to błąd, który wtedy kosztował go zwycięstwo”. - Końskie to nie jest pojęcie geograficzne. Niestety żyjemy w Polsce, która została skutecznie przez polityków, również przez nas samych, podzielona na dwie. Widziałem to w Końskich, gdy pojechałem na tę pierwszą debatę Republiki (TV Republika) - tłumaczył.

- Tego nie było widać w telewizji, ale tam stał cały rynek ludzi, którzy krzyczeli do mnie „zdrajca”, którzy mnie obrażali wszystkimi możliwymi obelgami. A mimo to wyszedłem do tych ludzi i uśmiechając się, patrząc im prosto w twarz, mówiłem do nich, a potem wychodziłem i podawałem rękę. Jedna czwarta mi nie podała. Reszta, trzy czwarte, podały. Ja naprawdę uważam, że powinniśmy ze sobą rozmawiać. (...) Przecież to ma być robota prezydenta – mówił Hołownia.

- Pan Nawrocki kręci w sprawie swoich nieruchomości – mówił Hołownia w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem, zwracając uwagę, że to sam Nawrocki „odpalił temat, mówiąc, że ma jedno mieszkanie, jak większość Polaków, później się okazało, że jednak dwa, a w tej chwili nie jesteśmy w stanie zrozumieć, jak przebiegła płatność za to mieszkanie”. - Najpierw była opowieść o tym, że był starszy pan, któremu pomagał i wspierał go bardzo, i ten pan za to przekazał mu mieszkanie, czyli umowa dożywocia, opisana w Kodeksie cywilnym – mówił Hołownia. - Później okazało się jednak, że była jednorazowa płatność w wysokości 120 tysięcy, którą potwierdził u notariusza. Teraz, w następnym tłumaczeniu, okazało się, że to nie była jednorazowa płatność, więc okłamał notariusza i płacił przez kilkanaście lat, bo nie mógł zapłacić raz, bo gdyby zapłacił raz, to pan Jerzy zrobiłby z tego zły użytek – stwierdził Hołownia.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wiemy, jak Polacy oceniają zachowanie Nawrockiego ws. mieszkania w Gdańsku. Sondaż
Polityka
Donald Tusk ogłasza „nowe otwarcie w relacjach polsko-niemieckich”
Polityka
Konfederacja atakuje Karola Nawrockiego. Mieszkanie zaważy na wynikach I tury?
Polityka
Nawrocki czy Trzaskowski – kto ma większe poparcie w I i II turze? Sondaż
Polityka
Paweł Kukiz o mieszkaniu Karola Nawrockiego: Cóż, karma wraca
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku