Tammy Bruce – rzeczniczka Departamentu Stanu USA – poinformowała 2 maja, że Stany Zjednoczone ograniczą swój udział w negocjacjach w sprawie pokojowego zakończenia wojny na Ukrainie. Jak zaznaczyła, jej kraj „wciąż będzie pomagać”, ale „nie będzie już latać po całym świecie jako mediator na spotkaniach”.
Tammy Bruce podkreśliła także, że to Ukraina i Rosja same muszą porozumieć się w sprawie warunków zakończenia wojny. - Teraz to obie strony muszą przedstawić i opracować konkretne pomysły na zakończenie tego konfliktu – stwierdziła. - To będzie zależeć od nich – dodała.
Czytaj więcej
Wiceprezydent USA JD Vance, który przebywa z wizytą w Indiach, oświadczył, że Stany Zjednoczone p...
USA nie chcą być dłużej mediatorem ws. konfliktu Rosja-Ukraina
Doniesienia mówiące o tym, że Stany Zjednoczone mogą wycofać się z negocjacji pokojowych pojawiały się już wcześniej. 23 kwietnia wiceprezydent USA J.D. Vance oświadczył, że jego kraj przedstawił Rosji i Ukrainie „bardzo jasną propozycję” wskazującą drogę do zawarcia porozumienia pokojowego. - Czas, by albo się na nią zgodzili, albo by USA wycofały się z procesu (pokojowego red.) - zaznaczał Vance. Polityk mówił także, że linia rozgraniczenia sił rosyjskich i ukraińskich na Ukrainie znajdzie się „gdzieś w pobliżu obecnych linii frontu”. Jak podkreślał, obie strony musiałyby się pogodzić z utratą przez Ukrainę i Rosję „części terytoriów, które każda ze stron obecnie kontroluje”. Wiceprezydent USA mówił też, że aby osiągnąć porozumienie pokojowe, Rosja i Ukraina muszą zgodzić się na zawieszenie broni i pogodzić się z koncesjami terytorialnymi na rzecz przeciwnika.
Wcześniej – bo 19 kwietnia – sekretarz stanu USA Marco Rubio stwierdził natomiast, że jeśli w najbliższych dniach nie dojdzie do przełomu w rozmowach na temat pokoju na Ukrainie, Stany Zjednoczone mogą zrezygnować z dążeń do jego osiągnięcia.