Reklama

Szymon Hołownia podjął decyzję w sprawie Edwarda Siarki i Ryszarda Wilka

„Nie ma zgody na warcholstwo. Kończymy długą tradycję tolerowania obecności pijanych posłów. Not on my watch (dosł. nie na mojej zmianie - red.)” - napisał w serwisie X marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Aktualizacja: 21.02.2025 11:57 Publikacja: 21.02.2025 10:05

Edward Siarka i Ryszard Wilk

Edward Siarka i Ryszard Wilk

Foto: PAP

arb

Poseł Siarka i Poseł Wilk skompromitowali siebie i Sejm. Dziś zawnioskuję o ukaranie obu posłów najwyższą możliwą karą - po 20 tysięcy złotych. Zleciłem też Kancelarii przygotowanie rozwiązań, które pozwolą badać posłów alkomatem” - napisał Hołownia.

Czytaj więcej

Artur Bartkiewicz: Poseł Edward Siarka i „kula w łeb”, czyli rzecz o cytowaniu poezji

Za naruszenie powagi Sejmu – zgodnie z regulaminem – posła można ukarać obniżeniem uposażenia lub diety parlamentarnej, w wysokości nieprzekraczającej 1/2 uposażenia poselskiego lub pełnej diety parlamentarnej miesięcznie na okres nie dłuższy niż 3 miesiące.

Edward Siarka krzyczał z sejmowych ław „kula w łeb". Twierdzi, że cytował

Edward Siarka (PiS), w czasie sejmowej debaty poprzedzającej głosowanie ws. uchylenia immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze (ostatecznie Sejm jego immunitet uchylił), w trakcie wystąpienia Ziobry zapowiadającego, że Donald Tusk trafi kiedyś do więzienia, krzyknął z sejmowych ław „kula w łeb”. W tym momencie prowadząca obrady wicemarszałek Sejmu Dorota Niedziela przerwała wystąpienie Ziobry i zwróciła posłowi uwagę, że jego wypowiedź została zarejestrowana i spytała czy chce za nią przeprosić.

Reklama
Reklama

Siarka przeprosił, po czym m.in. w serwisie X wyjaśnił, że cytował wiersz „Bagnet na broń” Władysława Broniewskiego. Krzysztof Brejza, europoseł KO poinformował, że złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Podobne zawiadomienie złożył minister sprawiedliwości, Adam Bodnar.

- To co stało się wczoraj na sali plenarnej nie może zdarzyć się na niej nigdy więcej. Rozumiem, że niektórzy chcą w kompulsywny sposób cytować dzieła literatury, ale nie można tego robić w sposób, który może dla kogoś stać się zachętą do czynów, których wszyscy potem będziemy żałować - mówił na konferencji prasowej w Sejmie Szymon Hołownia.

- Są jakieś granice, te granice trzeba posłom wskazać. Nigdy nie można do nikogo powiedzieć „kulą w łeb”. To trzeba jasno powiedzieć - dodał.

- Te słowa zhańbiły sejmową salę. Te słowa zhańbiły polską demokrację. Padły w miejscu, z którego kiedyś wyszła idea zabójstwa Gabriela Narutowicza. To nie jest żaden dyskurs polityczny – podkreślił marszałek Sejmu. 

Reklama
Reklama

Kolejna niedyspozycja posła Konfederacji Ryszarda Wilka

Z kolei poseł Ryszard Wilk (Konfederacja) najpierw przerywał wystąpienie Donalda Tuska w Sejmie, na co uwagę zwróciła mu wicemarszałek Niedziela, a następnie marszałek Szymon Hołownia poprosił posła o opuszczenie sali ze względu na „niedyspozycję”.

- Szczerze, po ludzku bardzo mu współczuję. Zakładam, że może być chory, że może mierzyć się z jakimiś bardzo poważnymi problemami. Jeśli nie wie, gdzie szukać pomocy, to mu jako Kancelaria Sejmu pomożemy – zapewnił Hołownia na konferencji prasowej. 

- Natomiast nie mogę tolerować sytuacji, które działy się wczoraj na sali plenarnej. Poseł, który znajduje się w takim stanie jak poseł Wilk, nie powinien uczestniczyć, a przede wszystkim przeszkadzać, na sali plenarnej – dodał. 

Poseł Wilk był już w przeszłości „bohaterem” incydentu, w czasie którego był niedysponowany. W maju 2024 został znaleziony na jezdni w Kamionce Małej (woj. małopolskie). Funkcjonariusze, którzy otrzymali zgłoszenie o pijanym mężczyźnie, próbowali podnieść go i zaprowadzić do radiowozu. Gdy poseł pokazał im legitymację, policjanci zadzwonili do jego brata, by zabrał parlamentarzystę do domu. Według doniesień Gazety Wyborczej: "Wcześniej poseł miał jednak wyzywać policjantów i grozić im. Miał też rzucić się na jednego z interweniujących policjantów i zerwać z jego munduru pagon oraz kamerę".

Czytaj więcej

Biorą się za immunitet Ryszarda Wilka. Prokuratura wnioskuje do Marszałka Sejmu

„Potwierdzam, że taka sytuacja miała miejsce. Stres i emocje zawsze znajdą jakieś ujście, ale nigdy nie powinny w taki sposób. Spotkałem się już z policjantami i wyjaśniliśmy sobie sprawy, przyjęli moje przeprosiny, natomiast sprawa zrobiła się medialna. Przepraszam Was wszystkich za powstałą sytuację. Szczegółów zdarzenia nie będę komentować. Mam nadzieję, że sytuacja nie będzie tego wymagać, ale nie zamierzam korzystać z żadnych przywilejów poselskich w tej sprawie” - napisał po incydencie na Facebooku.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama