Trump odtajnia dokumenty ws. zabójstwa Kennedy'ego. Wnuk byłego prezydenta reaguje

Prezydent Donald Trump podpisał zarządzenie w sprawie odtajnienia dokumentów dotyczących zabójstw byłego prezydenta Johna F. Kennedy'ego jr., jego brata i kandydata na prezydenta Roberta Kennedy'ego i działacza walczącego z nierównością rasową w USA Martina Luthera Kinga jra. Wnuk byłego prezydenta USA skrytykował Donalda Trumpa za podpisanie zarządzenia w sprawie odtajnienia tysięcy tajnych akt dotyczących zabójstwa jego dziadka.

Publikacja: 24.01.2025 08:11

Donald Trump

Donald Trump

Foto: AFP

Istnieje wiele teorii na temat okoliczności śmierci Johna F. Kennedy’ego, w tym takich, które wzajemnie się wykluczają. W 2013 r. agencja Associated Press przeprowadziła sondaż, w którym 59 proc. Amerykanów uznało, że zamach nie był dziełem jednego strzelca, 24-letniego Lee Harveya Oswalda, lecz szeroko zakrojonym spiskiem. Z kolei tylko 24 proc. badanych zgodziło się z wnioskami Komisji Warrena, według której Oswald działał sam.

Czytaj więcej

Zabłąkana kula. John F. Kennedy, część VII

Zamach na Kennedy'ego i obietnica Donalda Trumpa

Prezydent Donald Trump obiecał podczas swojej kampanii wyborczej, że odtajni ostatnie dokumenty w tej sprawie. W czwartek podpisał rozporządzenie wykonawcze w tej sprawie, mówiąc dziennikarzom, że „wszystko zostanie ujawnione”.

Jack Schlossberg, wnuk Kennedy’ego, skrytykował decyzję Trumpa, twierdząc, że nie ma w niej „nic bohaterskiego”. „Prawda jest o wiele smutniejsza niż mit – tragedia, która nie musiała się wydarzyć. Nie jest częścią nieuniknionego wielkiego planu” – napisał na platformie X. „Odtajnienie to wykorzystanie JFK jako politycznego rekwizytu, gdy nie ma go tutaj, by się bronić” – dodał.

Trump obiecał ujawnienie dokumentów już w trakcie swojej pierwszej kadencji, jednak zgodził się z wnioskami CIA i FBI, aby zachować w tajemnicy część materiałów. Bratanek JFK, Robert F. Kennedy Jr., który także kandydował na prezydenta, a następnie poparł Donalda Trumpa, powiedział, że nadal nie wierzy, iż za zamachem stała tylko jedna osoba.

Zgodnie z zarządzeniem Trumpa, mają zostać odtajnione również dokumenty dotyczące zabójstwa Martina Luthera Kinga Jr. w 1968 r. oraz brata JFK, Roberta F. Kennedy'ego, który zginął w tym samym roku podczas kampanii prezydenckiej.

Czytaj więcej

Jacqueline Kennedy – ikona Stanów Zjednoczonych

Martin Luther King został postrzelony przed motelem w Memphis w stanie Tennessee, gdzie wspierał strajkujących robotników sanitarnych. Zmarł w szpitalu. James Earl Ray przyznał się do zabójstwa Kinga, jednak później odwołał swoje zeznania i do końca życia utrzymywał, że jest niewinny.

Odtajnienie akt Martina Luthera Kinga i Roberta F. Kennedy’ego

Prokurator generalny oraz szef krajowego wywiadu mają 15 dni na opracowanie planu odtajnienia akt dotyczących JFK oraz 45 dni na przygotowanie planu w sprawie pozostałych zabójstw. Nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie dokumenty ujrzą światło dzienne.

Obecnie tylko kilka tysięcy spośród milionów dokumentów związanych ze sprawą Kennedy’ego nie zostało jeszcze w pełni odtajnionych. - Zawsze istnieje możliwość, że w tych dokumentach znajdzie się coś, co będzie małym wierzchołkiem znacznie większej góry lodowej – powiedział Larry J. Sabato, autor książki o prezydenturze Kennedy’ego.

Istnieje wiele teorii na temat okoliczności śmierci Johna F. Kennedy’ego, w tym takich, które wzajemnie się wykluczają. W 2013 r. agencja Associated Press przeprowadziła sondaż, w którym 59 proc. Amerykanów uznało, że zamach nie był dziełem jednego strzelca, 24-letniego Lee Harveya Oswalda, lecz szeroko zakrojonym spiskiem. Z kolei tylko 24 proc. badanych zgodziło się z wnioskami Komisji Warrena, według której Oswald działał sam.

Zamach na Kennedy'ego i obietnica Donalda Trumpa

Pozostało jeszcze 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
AI: Europa chce wejść do gry
Polityka
Donald Trump chce przenosić migrantów do budzącego grozę Guantanamo
Polityka
Prezydent Rumunii zrezygnował z zajmowanego stanowiska
Polityka
Donald Trump zapowiada nowe cła. Ucierpi m.in. Kanada
Polityka
Partia Nigela Farage'a wkrótce może być największym ugrupowaniem w Wielkiej Brytanii