Reklama

Wątpliwości wobec zwolnienia lekarskiego Zbigniewa Ziobry

Komisja ds. Pegasusa nie wycofa się ze starań o doprowadzenie Zbigniewa Ziobry przed jej oblicze. Ale były minister sprawiedliwości ma asa w rękawie: L4 usprawiedliwiające jego nieobecność na posiedzeniu 4 listopada. Pytanie, dlaczego dopiero teraz o tym mówi.

Aktualizacja: 05.12.2024 06:28 Publikacja: 05.12.2024 05:05

Zbigniew ZIobro

Zbigniew ZIobro

Foto: PAP/Paweł Supernak

Po roku od wycofania się z działalności publicznej z powodu choroby nowotworowej i związanego z nią leczenia, Zbigniew Ziobro, były prezes Suwerennej Polski (która jesienią 2024 roku weszła w skład PiS) i były minister sprawiedliwości, wrócił do polityki. We wtorek przybył na posiedzenie komisji regulaminowej opiniującej wniosek o jego zatrzymanie i doprowadzenie przed komisję śledczą ds. Pegasusa, która wyraziła na to zgodę. Będzie to możliwe, o ile Sejm uchyli mu immunitet (a później sąd wyda nakaz). Rzecz w tym, że Ziobro niespodziewanie we wtorek okazał zwolnienie lekarskie, które może obalić argument o konieczności jego doprowadzenia. Nosi datę od 31 października do 6 listopada i zostało wystawione przez polskiego lekarza.

Czytaj więcej

Zbigniew Ziobro wrócił po długiej nieobecności. „Donald Tusk jest przestępcą”

– Zwolnienie lekarskie obejmujące dzień 4 listopada absolutnie podważa wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Ziobrze. Czyni go wręcz bezpodstawnym – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” poseł Marcin Warchoł, pełnomocnik byłego ministra.

Zbigniew Ziobro ma zwolnienie lekarskie na 4 listopada, kiedy nie stawił się przed komisją ds. Pegasusa i został za to ukarany

Zbigniew Ziobro dotąd był czterokrotnie wzywany przed komisję ds. Pegasusa. Dwukrotnie przysyłał L4 i zaświadczenia od biegłego – te nieobecności uznano za usprawiedliwione. Za trzecie niestawiennictwo sąd wymierzył mu 2 tys. zł kary, za nieobecność na ostatnim posiedzeniu (4 listopada) – 3 tys. zł. Nieobecności te potraktowano jako nieusprawiedliwione. Nieoczekiwanie we wtorek okazało się, że Ziobro posiada jednak zaświadczenie na ten dzień. Poseł Marcin Warchoł to zwolnienie przekazał szefowi komisji regulaminowej.

– Ja tego zwolnienia nie widziałam, nic o nim nie wiem, do nas nie wpłynęło – mówi „Rzeczpospolitej” szefowa komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka (PSL–TD). – Kto jak kto, ale były minister sprawiedliwości, jeśli chciałby się skutecznie usprawiedliwić, to doskonale wie, jak to uczynić – dodaje. I uważa, że nie ma mowy o wycofaniu wniosku o nakaz doprowadzenia.

Reklama
Reklama

Posiadanie zwolnienia lekarskiego obejmującego dzień 4 listopada wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Ziobrze czyni bezpodstawnym

Poseł Marcin Warchoł

Marcin Warchoł tłumaczy: – Minister nie mógł dostarczyć L4 komisji ds. Pegasusa, ponieważ komisja jest nielegalna i nie ma prawa działać. Co wynika nie tylko z ostatniego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, ale i z wcześniejszych wyroków TK z 2016 r. Trybunał podkreślił, że „ostateczność i moc powszechnie obowiązująca” jest już w momencie wydania orzeczenia na sali rozpraw. A jego ogłoszenie w dzienniku urzędowym to „czynność o charakterze formalnym”  przekonuje poseł Warchoł. – Dlatego zwolnienie złożyłem do komisji legalnej, a jej przewodniczący ma obowiązek zakomunikować na sali plenarnej Sejmu, że dostał do rąk własnych takie usprawiedliwienie. Posiadanie zwolnienia, jak ocenia, wniosek o uchylenie immunitetu czyni „bezpodstawnym”.

Zbigniew Ziobro zmienił retorykę, ujawniając nieznane dotąd L4, widząc, jak potraktowano byłego szefa ABW Piotra Pogonowskiego?

– Nie mam prawa ulec przymusowemu doprowadzaniu przez policję. Będę konsekwentnie stał na gruncie prawa i go bronił – stwierdził były minister. Dodawał, że jest „to powrót do czasów komunizmu” i jego „się złamać nie da”.

Dlaczego o L4, obejmującym 4 listopada (jak ustaliła „Rzeczpospolita”, od polskiego lekarza), które usprawiedliwia nieobecność byłego ministra w tym dniu na komisji ds. Pegasusa i wybroniłoby go w sądzie przed 3 tys. zł kary, dowiadujemy się dopiero miesiąc później? Nie wiadomo.

Przyjęte jest, że poseł musi poinformować o powodach nieobecności wicemarszałka Piotra Zgorzelskiego

Katarzyna Karpa-Świderek, rzeczniczka marszałka Sejmu

Czy Kancelaria Sejmu otrzymała zaświadczenie o chorobie posła Ziobry w dniu jego wystawienia? Okazuje się, że posłowie, którzy są chorzy, nie muszą składać formalnego L4 pracodawcy, którym jest marszałek Sejmu. – Przyjęte jest, że poseł musi poinformować o powodach nieobecności wicemarszałka Piotra Zgorzelskiego – tłumaczy „Rzeczpospolitej” Katarzyna Karpa-Świderek, rzeczniczka marszałka Sejmu. Wicemarszałek Zgorzelski nie pamięta, czy poseł Ziobro poinformował go o L4 na te kluczowe dni. I odsyła „Rzeczpospolitą” do... Kancelarii Sejmu.

Reklama
Reklama

Niewykluczone jednak, że Zbigniew Ziobro zmienił retorykę, ujawniając nieznane dotąd L4, widząc jak potraktowano byłego szefa ABW Piotra Pogonowskiego.

Czytaj więcej

Były szef ABW zmuszony do odpowiedzi ws. Pegasusa. Grał z komisją w kotka i myszkę

Pogonowski swą nieobecność na komisji ds. Pegasusa uzasadniał wrześniowym wyrokiem Trybunału, który uznał, że komisja działa na nielegalnych podstawach, bo Sejm, podejmując uchwałę o jej powołaniu, uniemożliwił głosowania posłom PiS – Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi (stracili mandaty po skazaniu za aferę gruntową).

Ale w przypadku Pogonowskiego usprawiedliwienia na „nieistniejącą komisję” sąd nie uznał – w ostatni poniedziałek został on zatrzymany i doprowadzony przed komisję ds. Pegasusa.

Sąd podtrzymał również wymierzoną mu karę (3 tys. zł) za nieobecność, uznając, że powoływanie się na wyrok TK nie jest usprawiedliwieniem, a świadek ma obowiązek stawić się na wezwanie.

Sąd apelacyjny 17 grudnia ma wydać pierwsze, prawomocne orzeczenie, w którym sąd oceni, kto ma rację – świadek czy komisja

Przełomowe dla oceny sprawy, kto ma rację – świadek Pogonowski czy komisja śledcza – będzie postanowienie, jakie sąd apelacyjny ma wydać 17 grudnia. Będzie to pierwsze takie prawomocne orzeczenie. Ma to znaczenie dla innych podobnych spraw – Ernesta Bejdy, byłego szefa CBA, czy właśnie Zbigniewa Ziobry: obaj nie stawiają się na wezwania. Obecnie w obiegu prawnym są bowiem dwa postanowienia wydane w takiej samej sprawie przez dwóch różnych sędziów.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Sejm nie odrzucił weta prezydenta Karola Nawrockiego. Kto jak głosował?
Polityka
Oświadczenie Zbigniewa Ziobry: zdecydowałem się oprzeć bezprawiu
Polityka
Zbigniew Ziobro opuścił Węgry. Radosław Sikorski: sam sobie gra na nosie
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Minister zdrowia: Składka zdrowotna już nie wystarcza na finansowanie ochrony zdrowia
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama