Reklama
Rozwiń

Jak szybko przerzucić wojsko do krajów bałtyckich? NATO będzie miało problem z odsieczą

Bez połączenia Litwy, Łotwy i Estonii autostradą i szybką koleją z Polską wielkim wyzwaniem będzie obrona przez NATO krajów bałtyckich przed ewentualnym rosyjskim atakiem. 33 lata od odzyskania niepodległości trzem państwom wciąż nie udało się ich zbudować.

Aktualizacja: 30.09.2024 06:16 Publikacja: 30.09.2024 04:30

Na Litwie pojawiła się np. niemiecka brygada, choć będzie ona w pełni operacyjna dopiero w 2027 roku

Na Litwie pojawiła się np. niemiecka brygada, choć będzie ona w pełni operacyjna dopiero w 2027 roku. Wciąż jednak są to siły dalece za małe, aby powstrzymać rosyjską inwazję na pełną skalę.

Foto: EPA/CLEMENS BILAN

O powadze sytuacji ostrzega szef Połączonego Dowództwa Wsparcia (JSEC) NATO, generał Alexander Sollfrank. Jego zdaniem najwyższy czas, aby sojusz atlantycki nie tylko wprowadził procedury, ale przede wszystkim zbudował infrastrukturę, która pozwoli na szybki przerzut ciężkiego uzbrojenia i amunicji. Niemiec wskazuje, że po poszerzeniu paktu flanka wschodnia liczy około 4 tysięcy kilometrów. Mobilność wojsk jest w tej sytuacji warunkiem powodzenia operacji odparcia Rosjan. 

– Rosja wystrzeliwuje na froncie ukraińskim 50 tysięcy pocisków dziennie. Mówimy więc o wojnie na wycieńczenie, starciu, o którego wyniku rozstrzygnie logistyka – tłumaczy Sollfrank agencji Reutera. 

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Polityka
Tajwan: Największe manewry wojskowe przeciw największej armii świata
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Polityka
Michał Szczerba: Konie trojańskie Putina chciały obalić Ursulę von der Leyen
Polityka
Po 40 latach wojny Turcja chce się pogodzić z Kurdami
Polityka
Żółta kartka dla Ursuli von der Leyen
Polityka
PE głosował nad wotum nieufności dla Komisji Europejskiej. Ursula von der Leyen się obroniła
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama