Aktualizacja: 13.05.2025 09:25 Publikacja: 26.09.2024 10:10
Krzysztof Gawkowski
Foto: PAP/Tomasz Gzell
Minister ocenił, że podczas powodzi pojawiły się dwa źródła dezinformacji: obce państwa, czyli Białoruś i Rosja oraz dwóch Polaków, którzy zostali już zatrzymani. - Wzmocniła się dezinformacja, która wskazywała, że mamy o 300 proc. większe zainteresowanie powodzią i różnego rodzaju nieprawdziwymi komunikatami – powiedział.
Dodał, że polscy hejterzy tworzyli grupy, które miały wprowadzać dezinformację. – W środę zatrzymane dwie osoby miały w jednym miejscu zestaw kilkudziesięciu komputerów, telefonów – opisywał. Dodał, że przekierowywały one zainteresowanych na strony, które miały pobierać dane osób klikających w link dotyczący powodzi.
„Największa zagadka debaty rozwiązana” - taki wpis pojawił się na profilu Szymona Hołowni w serwisie X.
Rafał Trzaskowski, po wygłoszeniu swobodnej wypowiedzi w ostatniej części debaty prezydenckiej, która odbyła się...
13 kandydatek i kandydatów na prezydenta bierze 12 maja udział w debacie prezydenckiej, która jest organizowana...
W sondażu IBRiS dla „Faktu” respondentów spytano o to, która z kandydatek, bądź który z kandydatów na prezydenta...
Aż 96 proc. osób biorących udział w konsultacjach społecznych, dotyczących projektu PSL o zaprzestaniu przestawi...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas