Bocheński, były wojewoda mazowiecki, były kandydat PiS na prezydenta Warszawy, był pytany o wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który w Pułtusku mówił, że idealny kandydat tej partii na prezydenta w wyborach zaplanowanych na 2025 rok musi być osobą, którą trudno będzie przeciwnikom PIS atakować.
Tobiasz Bocheński: Pokora nie pozwala mi się porównywać do prezydenta Andrzeja Dudy
Bocheńskiego pytano, czy on spełnia stawiane przez Kaczyńskiego warunki i o to czy mógłby być dziś kandydatem takim jak Andrzej Duda w 2015 roku.
- Zaatakować można każdego za wszystko. Ja na pewno nie złamałem prawa. Pana prezydenta Andrzeja Dudę też atakowano w 2015 roku też atakowano za różne rzeczy, ale było o wiele trudniej (to robić - red.) - odparł.
Czytaj więcej
Od lat sesja Sejmiku Województwa Małopolskiego nie budziła tyle uwagi mediów. W poniedziałek dojdzie do próby wyboru nowych władz. PiS liczy się z utratą województwa. Wszystko na tle wewnętrznego konfliktu w największej partii opozycyjnej.
- Pokora nie pozwala mi się porównywać do prezydenta Andrzeja Dudy. To czy spełniam kryteria, czy nie, to będzie oceniał pan premier Kaczyński i ścisłe kierownictwo. I badania — dodał.