Kończy się proces wyboru władz w województwach. W poniedziałek — zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami — marszałkiem województwa mazowieckiego został Adam Struzik z PSL. Teraz, przynajmniej jeśli chodzi o władze regionalne, uwaga skupi się ponownie na Małopolsce. Zgodnie z oficjalnymi informacjami, w poniedziałek 17 czerwca dojdzie do kolejnej próby wyboru marszałka województwa, a później władz województwa. Poprzednia zakończyła się niepowodzeniem ze względu na klincz w samym klubie PiS. Wniosek o uzupełnienie porządku obrad o wybór władz złożył klub PiS.
Czytaj więcej
Kandydat Jarosława Kaczyńskiego na marszałka województwa małopolskiego nie uzyskał poparcia partii - informuje Wirtualna Polska.
Posiedzenie klubu bez przełomu
Zgodnie z naszymi informacjami, w poniedziałek odbyło się posiedzenie liczącego 21 osób sejmikowego klubu PiS. Partia w Małopolsce jest głęboko podzielona między frakcje Beaty Szydło i Ryszarda Terleckiego. Kandydatem nadal pozostaje Łukasz Kmita, który w pierwszym głosowaniu 6 maja otrzymał tylko 13 głosów. Z naszych rozmów wynika, że pękniecie w ramach PiS pozostaje w mocy, a personalnego kompromisu w tej chwili nie ma. Kmita był wojewodą małopolskim w trakcie poprzedniej kadencji, później bez powodzenia kandydował w wyborach na prezydenta Krakowa.
Czytaj więcej
Wyklarował się układ sił na Dolnym Śląsku. PiS straciło województwo, ale w nowej koalicji są cały czas Bezpartyjni Samorządowcy, którzy współrządzili regionem w ostatniej kadencji. Teraz oczy zwrócone są na Małopolskę i Mazowsze.
Zegar tyka
Zgodnie z prawem, jeśli w ciągu trzech miesięcy od publikacji wyniku wyborów nie dojdzie do ukonstytuowania się władz województwa, wówczas dochodzi do przedterminowych wyborów. Dla PiS oznaczałoby to blamaż, bo Małopolska jest dla partii Kaczyńskiego jednym z najważniejszych województw, gdzie po 7 kwietnia udało się utrzymać władzę. Podobna sytuacja miała miejsce w 2007 roku, gdy doszło do przedterminowych wyborów na Podlasiu po konflikcie między politykami PiS a Samoobrony.