Ugrupowanie Donalda Tuska wygrało wybory do Parlamentu Europejskiego. – Dzisiaj osiągnęliśmy w Polsce najlepszy wynik wśród demokratycznych partii w Europie. Pokazaliśmy, że jesteśmy światłem nadziei dla Europy – skomentował na gorąco premier. Faktycznie w zakończonych w niedzielę wyborach europejskich wyniku na poziomie 38 proc. nie dostała żadna z partii głównego nurtu w żadnym państwie Unii Europejskiej. Ugrupowania tworzące Europejską Partię Ludową (EPL), czyli m.in. PO i PSL, w sumie zanotowały wynik dający im utrzymanie pozycji lidera w Parlamencie Europejskim. Według pierwszych szacunków będą miały 181 mandatów na 720, czyli o pięć więcej niż obecnie.
Czytaj więcej
Donald Tusk dostał – według badania exit poll – to, co chciał. Pierwsze od dekady pełne zwycięstwo nad Jarosławem Kaczyńskim. I dominację nad Trzecią Drogą oraz Lewicą. Strategia na totalną polaryzację się opłaciła.
Wybory do Parlamentu Europejskiego: Skręt w prawo Unii stał się faktem
Wszystkie ugrupowania na lewo od EPL – począwszy od usadowionych w centrum liberałów, przez socjalistów, zielonych i komunistów – zmniejszyły stan posiadania. Oczekiwany skręt w prawo stał się faktem, a najbardziej spektakularnym tego przykładem jest Francja. Tam kierowane przez Marine Le Pen Zjednoczenie Narodowe zmiażdżyło konkurencję, zdobywając w sumie 31 proc. głosów, czyli nawet nieco więcej niż dwa kolejne ugrupowania: liberalna lista Emmanuela Macrona i socjaliści razem wzięci. Francuski prezydent nieoczekiwanie w reakcji na tę porażkę rozwiązał parlament i ogłosił przedterminowe wybory. Pierwsza tura odbędzie się 30 czerwca, a druga – 7 lipca. – Francja potrzebuje wyraźnej większości w spokoju i harmonii – oświadczył Macron.
Czytaj więcej
Emmanuel Macron po wynikach wyborów do Parlamentu Europejskiego, które wskazują na wyraźną porażkę jego formacji ze Zjednoczeniem Narodowym Marine Le Pen, zdecydował się rozwiązać parlament.
Skrajna prawica wygrała też we Włoszech, zresztą tam już rządzi z premier Giorgią Meloni na czele. W Niemczech klęskę poniosła rządząca koalicja liberalno-lewicowa. Zarówno socjaldemokraci, jak i Zieloni zanotowali znaczący spadek notowań, a liberałowie oscylują wokół progu wyborczego. Wygrali chadecy, za nimi znalazła się skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD).