Posłanka KO: Nie jest możliwe, by nie było rosyjskiej agentury w Polsce

PiS na pewno obawia się tego, co my podejrzewamy od dawna, że afera taśmowa, która pomogła im wygrać wybory w roku 2015, miała swoje źródła w agenturze rosyjskiej - mówiła w rozmowie z RMF FM posłanka KO, Joanna Kluzik-Rostkowska.

Publikacja: 24.05.2024 07:27

Joanna Kluzik-Rostkowska

Joanna Kluzik-Rostkowska

Foto: PAP, Piotr Polak

Joannę Kluzik-Rostkowską pytano czy Donald Tusk zaskoczył ją mówiąc w TVP Info, że byłby zadowolony, gdyby Rafał Trzaskowski ponownie walczył o prezydenturę, w ten sposób de facto wskazując swojego faworyta jeśli chodzi o kandydata KO w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.

Czytaj więcej

Donald Tusk podjął decyzję ws. startu w wyborach prezydenckich. "Może liczyć na moje poparcie"

- Akurat tym, że Donald Tusk myśli w ten sposób o Rafale Trzaskowskim w ogóle nie jestem zaskoczona. Do wyborów prezydenckich jest rok, wszystkie ogłoszenia są jeszcze przed nami. Akurat postawieniem na Rafała Trzaskowskiego w ogóle nie jestem zaskoczona — odparła.

Dopytywana czy forma ogłoszenia kandydatury Trzaskowskiego, w czasie wywiadu telewizyjnego, nie była jednak zaskakująca, Kluzik-Rostkowska odparła, że "nie podziela takiego zaskoczenia". - Jak wejdziemy w tryb kampanii prezydenckiej, wtedy ta formuła na pewno będzie inna - podsumowała. 

Kiedy raport komisji ds. Pegasusa? Joanna Kluzik-Rostkowska: Jeszcze chwila

Następnie Kluzik-Rostkowską, która zasiada w komisji śledczej ds. Pegasusa, pytano czy komisja ta nie wezwała zbyt wcześnie na świadka Jarosława Kaczyńskiego (był drugim świadkiem, który stanął przed komisją).

- Jarosław Kaczyński, jeśli chodzi o kwestię Pegasusa, w momencie gdy system ten był kupowany w roku 2017 nie pełnił funkcji, która mogłaby świadczyć, że bezpośrednio decydował o czymś, w sensie formalnym. Czekaliśmy na różne dokumenty, a tutaj wiedzieliśmy, że to jest kwestia odpowiedzialności politycznej — wyjaśniła posłanka KO. 

Z punktu widzenia interesów obcych służb polityka jest tym obszarem najbardziej wrażliwym

Joanna Kluzik-Rostkowska, posłanka KO

A kiedy możemy się spodziewać raportu z prac komisji ds. Pegasusa? - Jeszcze chwila. Komisja ds. Pegasusa zaczęła pracę jako ostatnia, w związku z tym my jesteśmy na trochę wcześniejszym etapie niż dwie komisje (ds. wyborów kopertowych i afery wizowej - red.), które zaczęły pracę nieco wcześniej i będą ją już kończyć - odparła. Kluzik-Rostkowska przyznała też, że raport z prac komisji ds. Pegasusa zostanie opublikowany po cząstkowym raporcie komisji rządowej badającej wpływy rosyjskie w Polsce.

Komisja ds. wpływów Rosji. Czego, zdaniem Joanny Kluzik-Rostkowskiej, obawia się PiS?

W odniesieniu do tej ostatniej komisji i obaw opozycji Kluzik-Rostkowska stwierdziła, że "ktoś, kto nie ma nic na sumieniu, powinien spokojnie czekać na prace tej komisji".

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: Dlaczego PiS chce ukryć problemy, których lawinowo przybywa

- Żeby była jasność. Jeżeli agentura rosyjska wpływała na brexit, wybory w USA, ruchy separatystyczne w Katalonii, nie jest możliwe by nie było agentury rosyjskiej w Polsce — zaznaczyała.

- Ta komisja ma bardzo jasno ustalone kryteria. Będzie się zajmowała osobami, które udostępniały prawne chronione informacje, które wydawały decyzje administracyjne lub stanowiły prawo w taki sposób, który był z punktu widzenia polskiej racji stanu niewygodny. Będzie również badała pod tym kątem dysponowanie środkami publicznymi. Będzie się zajmowała tymi ludźmi, którzy rozpowszechniali fałszywe informacje — wyliczała.

- Są dwa wrażliwe obszary z punktu widzenia obcej agentury: jeden to obszar gospodarczy i te wpływy rosyjskie w Polsce szły długi czas tą nitką gospodarczą - kontynuowała. - Ale na ten obszar gospodarczy nałożył się obszar polityczny. W tym sensie nie unikniemy polityki. Z punktu widzenia interesów obcych służb polityka jest tym obszarem najbardziej wrażliwym. PiS na pewno obawia się tego, co my podejrzewamy od dawna, że afera taśmowa, która pomogła im wygrać wybory w roku 2015, miała swoje źródła w agenturze rosyjskiej. To jest na pewno obciążające dla nich — mówiła też.

Joannę Kluzik-Rostkowską pytano czy Donald Tusk zaskoczył ją mówiąc w TVP Info, że byłby zadowolony, gdyby Rafał Trzaskowski ponownie walczył o prezydenturę, w ten sposób de facto wskazując swojego faworyta jeśli chodzi o kandydata KO w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.

- Akurat tym, że Donald Tusk myśli w ten sposób o Rafale Trzaskowskim w ogóle nie jestem zaskoczona. Do wyborów prezydenckich jest rok, wszystkie ogłoszenia są jeszcze przed nami. Akurat postawieniem na Rafała Trzaskowskiego w ogóle nie jestem zaskoczona — odparła.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: Szef MON do dymisji? Polacy odpowiadają
Polityka
Marcin Mastalerek: Na prawicy nie ma osób, które mają taki talent wiązania ludzi ze sobą, jaki ma Andrzej Duda
Polityka
Prof. Jarosław Flis: Mateusz Morawiecki kandydatem PiS na prezydenta? To jakby PO wystawiła Ewę Kopacz
Polityka
Sondaż: Czy po wyborach europejskich Trzecia Droga się rozpadnie?
Materiał Promocyjny
Jaki jest proces tworzenia banku cyfrowego i jakie czynniki są kluczowe dla jego sukcesu?
Polityka
Andrzej Duda: Skoro Putin chce, by Rosjanie masowo ginęli, to należy to spełnić
Polityka
Sondaż: Kto faworytem w drugiej turze wyborów prezydenckich. Złe informacje dla Morawieckiego