Reklama

Dariusz Joński: Wybory kopertowe? Eksperci mówią wprost, że premier Morawiecki złamał Konstytucję

To jest kpina i bezczelność Morawieckiego. W kwietniu 2020 roku z jednej strony zamykali ludzi w domach i nie pozwalali nawet wejść do parku czy lasu, a myśleli o tym, jak przeprowadzić wybory. To się w głowie nie mieści – w żadnym innym kraju w takim momencie nikt nie myślał o wyborach i o tym, żeby wygrał konkretny kandydat - powiedział Dariusz Joński, lider listy KO w okręgu łódzkim, przewodniczący komisji ds. wyborów kopertowych.

Publikacja: 17.05.2024 10:27

adm

Gościem porannego programu Jacka Nizinkiewicza był Dariusz Joński. Polityk podczas rozmowy mówił przede wszystkim o działaniach komisji ds. wyborów kopertowych. Zapytany został między innymi, czy jesteśmy już coraz bliżej rozwiązania sprawy. - Jesteśmy na końcu wyjaśnienia tej sprawy, komisja śledcza działa już pół roku i zapowiadałem, że mniej więcej w pół roku uda nam się przesłuchać wszystkich świadków. To się dzieje, bo 24 maja będzie ostatni świadek – Jarosław Kaczyński - powiedział Joński. - Wiemy już na dobrą sprawę wszystko – zostały jeszcze tylko kwestie polityczne. Z tego powodu Jarosław Kaczyński zostanie przesłuchany na końcu, bo jak zawsze nic nie podpisywał, ale przez świadków został wskazany jako ten, który podejmował decyzje. Co więcej, udzielił nawet wywiadu i powiedział, że to on podejmował decyzje - dodał. 

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Donald Tusk w Łasku mówi o „agresywnym ataku na polskie niebo”
Polityka
Czy Polska jest przygotowana na agresję? Polityczne echa rosyjskiej prowokacji
Polityka
„Bezprecedensowy moment w historii NATO”. Prezydent mówi o ataku dronów
Polityka
Rosyjskie drony nad Polską. Donald Tusk mówi w Sejmie o „ryzyku konfliktu”
Reklama
Reklama