„Die Welt”: Trzaskowski i Bocheński mają ten sam problem

Dziennik „Die Welt” zastanawia się, kto w przyszłym roku będzie kandydował na prezydenta Polski. Trzaskowski i Bocheński mają ten sam problem.

Publikacja: 10.04.2024 12:47

Wybory samorządowe 2024. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w sztabie wyborczym Koalicji Obywatels

Wybory samorządowe 2024. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w sztabie wyborczym Koalicji Obywatelskiej

Foto: PAP/Marcin Obara

Dziennik „Die Welt” pisze o „spektakularnym wyniku”, jaki urzędujący prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski uzyskał w niedzielnych wyborach samorządowych. Głosowało na niego ponad 57 proc. wyborców. „To nie jest oczywiste, że kandydat zdobywa ponad połowę głosów przy pierwszym podejściu i nie musi przystępować do drugiej rundy głosowania” – stwierdza warszawski korespondent dziennika Philipp Fritz.

Dodaje, że z dużym prawdopodobieństwem 52-letni Trzaskowski zostanie w przyszłym roku nominowany na kandydata PO na prezydenta. „On absolutnie musi przynieść zwycięstwo rządowi. W przeciwnym razie, zdaniem ekspertów, rząd nie będzie w stanie przeforsować swojego programu reform” – czytamy.

Czytaj więcej

Sondaż prezydencki: Rośnie poparcie dla Trzaskowskiego, Hołownia poza II turą

„Die Welt”: Decydującą przeszkodą dla nowego rządu jest jednak prezydent Andrzej Duda

„Die Welt” przypomina, że w grudniu ubiegłego roku koalicja trzech sojuszy wyborczych zakończyła ośmioletnie rządy PiS, ale narodowi konserwatyści dokonali głębokich zmian w państwie. Faworyci PiS nadal dominują w Trybunale Konstytucyjnym, do którego PiS – jako największa partia w Sejmie – dalej może wnosić ustawy.

„Decydującą przeszkodą” dla nowego rządu jest jednak prezydent Andrzej Duda, który „prowadzi politykę na korzyść swojej macierzystej partii PiS i jest współodpowiedzialny za kontrowersyjną przebudowę sądownictwa, która doprowadziła do trwałego konfliktu między Warszawą z jednej strony a Komisją Europejską i Trybunałem Sprawiedliwości UE z drugiej”. Teraz Duda coraz częściej korzysta z prawa weta – ostatnio przy ustawie liberalizującej pigułkę wczesnoporonną.

Tusk obiecał zakończyć spór z UE i „zdemokratyzować” kraj od wewnątrz, ale przez Dudę jest to niezwykle trudne – zauważa niemiecki dziennik. Wyborcy Tuska niecierpliwią się z powodu zaległych reform, a wielu decydentów w Brukseli coraz częściej zadaje sobie pytanie, jak zdolny do działania jest polski rząd, gdy musi rządzić w kraju wbrew sądom i stronniczemu prezydentowi – czytamy w „Die Welt”.

Czytaj więcej

Kwaśniewski: Droga koalicjo rządowa, macie z kim przegrać. PiS może wrócić do władzy

Kto na prezydenta? „Zwycięstwo kandydata PO nie jest jednak przesądzone, bo PiS ma lojalnych wyborców”

Dlatego nadzieją rządu są przyszłoroczne wybory prezydenckie. Zwycięstwo kandydata PO nie jest jednak przesądzone, bo PiS ma lojalnych wyborców – co pokazały wyniki wyborów samorządowych, w których PiS zdobyła najwięcej głosów jako pojedyncza partia z silną pozycją na wschodzie i południowym wschodzie kraju oraz na wsiach. „Trzaskowski musi to uwzględnić. Wielu uważa go za elitarnego i miejskiego. Może mu to utrudnić komunikację z ludnością wiejską” – zaznacza „Die Welt”. Jednak w 2020 roku, kandydując na prezydenta przeciwko Dudzie, udowodnił, że potrafi pozyskać wyborców spoza środowiska swojej partii i został tylko nieznacznie pokonany.

Według Philippa Fritza PiS po raz kolejny przyjmie „taktykę Dudy”, a kontrkandydatem na prezydenta może być mało znany 36-letni Tobiasz Bocheński, który przegrał wprawdzie z Trzaskowskim w staraniach o fotel prezydenta Warszawy, ale i tam zdobył budzący szacunek sukces. Kaczyński może teraz chcieć zwiększyć popularność Bocheńskiego w całym kraju – podobnie jak w przypadku Dudy, który startując na prezydenta był mało znanym europosłem o zaledwie rocznym stażu.

„Bocheńskiemu może być tak samo trudno trafić do miejskiego elektoratu, jak Trzaskowskiemu pozyskać ludzi na wsi. A dokładnie to musieliby zrobić kandydaci PiS i PO, aby wygrać. Do tego czasu reformy rządu będą prawdopodobnie tylko powoli postępować” – zauważa „Die Welt”.

Dziennik „Die Welt” pisze o „spektakularnym wyniku”, jaki urzędujący prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski uzyskał w niedzielnych wyborach samorządowych. Głosowało na niego ponad 57 proc. wyborców. „To nie jest oczywiste, że kandydat zdobywa ponad połowę głosów przy pierwszym podejściu i nie musi przystępować do drugiej rundy głosowania” – stwierdza warszawski korespondent dziennika Philipp Fritz.

Dodaje, że z dużym prawdopodobieństwem 52-letni Trzaskowski zostanie w przyszłym roku nominowany na kandydata PO na prezydenta. „On absolutnie musi przynieść zwycięstwo rządowi. W przeciwnym razie, zdaniem ekspertów, rząd nie będzie w stanie przeforsować swojego programu reform” – czytamy.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Rosja znów będzie głosić kłamstwo katyńskie? Wypowiedź prokuratora
Polityka
Protesty w Paryżu. Chodzi o wojnę w Gazie
Polityka
Premier Hiszpanii podjął decyzję w sprawie swojej przyszłości
Polityka
Szkocki premier Humza Yousaf rezygnuje po roku rządów
Polityka
PE zachęca młodych do głosowania. „Demokracja nie jest dana na zawsze”
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?