Donald Tusk w środę po południu spotkał się z wyborcami w Krakowie. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej przekonywał do głosowania na Koalicję Obywatelską, mówił też o pracach i zamierzeniach kierowanego przez siebie rządu.
– Dzisiaj tu w Krakowie chcę powiedzieć dobrą nowinę dla wszystkich mam - tych przyszłych, ale też tych, które mają te najmniejsze maleństwa. Właśnie zakończyliśmy prace nad tzw. babciowym. Za kilka dni, na najbliższym posiedzeniu rządu, przyjmiemy ten projekt - oświadczył.
Czytaj więcej
Wybory samorządowe rządzą się swoimi prawami. Ale niezależnie od tego każda kampania ma swoją specyfikę. A to oznacza możliwość niespodzianek. W stolicy możliwe są w co najmniej dwóch sferach.
Babciowe, czyli 1500 zł. Donald Tusk zapowiada wypłaty w 2024 roku
- Oczywiście musimy sobie dać trochę czasu, bo, jak wiadomo, to jest ustawa - zastrzegł. - My dzisiaj przyjęliśmy założenia, rząd przyjmie projekt ustawy, on musi trafić do Sejmu, ale dzisiaj chyba mogę powiedzieć tak na sto procent, może na 99 na wszelki wypadek - jestem pewny tego, że jeszcze w tym roku to pierwsze babciowe - nazywamy to oficjalnie i chyba trafniej "Aktywny rodzic" - zostanie wypłacone, myślę, że tuż po wakacjach - powiedział Tusk.
- Polscy rodzice - głównie chodzi o mamy oczywiście - będą mogli aktywnie zachować się po kilku miesiącach po narodzinach dziecka, tzn. każda mama, która będzie chciała wrócić szybciej do pracy, a więc po pełnopłatnym rocznym urlopie macierzyńskim, będzie mogła wrócić do pracy, bo dostanie od państwa te obiecane 1500 zł na opłacenie niani, babci, siostry, koleżanki, jeśli w rachubę wchodzi żłobek, to na opłacenie żłobka - kontynuował szef rządu.