Cezary Kościelniak: Radosław Sikorski – prezydencki game changer

Ostatnie miesiące działań Radosława Sikorskiego spowodowały, że jego akcje polityczne wzrosły. Stał się głosem wolnego Zachodu w ONZ, gdzie zmielił ambasadora Rosji w kilkuminutowym wystąpieniu. Sikorski to polityk wagi ciężkiej.

Publikacja: 20.03.2024 03:00

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski

Foto: Barbara Milkowska/MSZ

Zaproszenie do Białego Domu przez Joe Bidena Andrzeja Dudę i Donalda Tuska pokazuje, że polska polityka zagraniczna nie będzie mogła być dłużej funkcją jedynie sporów wewnętrznych, lecz będzie musiała silniej reprezentować rację stanu ponad doraźnymi sporami. W coraz bardziej kruchym i trudnym do długofalowego zaprogramowania świecie polityki kluczową kompetencją liderów będzie umiejętność sprawienia, by być słuchanym, a przez to umiejętnie włączającym się do politycznej gry.

Czytaj więcej

W Białym Domu rozmowy o bezpieczeństwie. Prezydent wraca do 3 proc. na obronność

Plansze do niej ustawione są w dwóch ośrodkach, w Brukseli oraz Waszyngtonie, a najbardziej pożądana będzie umiejętność jej prowadzenia w obu jednocześnie. Odmrożenie formatu Trójkąta Weimarskiego również poszerza możliwości operowania polskiej dyplomacji. Najbardziej pożądaną cechą u kandydatów w przyszłorocznym wyścigu prezydenckim będzie zatem umiejętność sprawnego poruszania się w tych dwóch ośrodkach politycznych, w tym także do elit wpływających na kształt polityki międzynarodowej.

Radosław Sikorski – ten piąty

Sytuacja geopolityczna odsłania kryzys Zachodu, coraz częściej słychać głosy  „antlantosceptyczne”, szczególnie we wzmacniających swoją pozycję skrajnych ugrupowaniach, jak w niemieckiej AfD. Pokazuje to, że główne działania ośrodka prezydenckiego jeszcze silniej będą musiały być nakierowane na wzmocnienie transatlantyckich więzi oraz sprawne lawirowanie między Waszyngtonem, Berlinem a Paryżem. To może spowodować, że obecne pozycje startowe w wyścigu prezydenckim mogą ulec zmianie.

Obok czwórki typowanych obecnie kandydatów, Rafała Trzaskowskiego, Mateusza Morawieckiego, Donalda Tuska i Szymona Hołowni, w sposób naturalny pojawia się i piąty, choć jeszcze nieuwzględniany w sondażach – Radosław Sikorski. Ostatnie miesiące jego działań spowodowały, że akcje polityczne Sikorskiego wzrosły. W krótkim czasie pełnienia swego stanowiska szefowi MSZ udało się stać głosem wolnego Zachodu w ONZ, gdzie zmielił ambasadora Rosji w kilkuminutowym wystąpieniu.

Obok czwórki typowanych obecnie kandydatów, Rafała Trzaskowskiego, Mateusza Morawieckiego, Donalda Tuska i Szymona Hołowni, w sposób naturalny pojawia się i piąty

Głos szefa polskiego MSZ przebija się do opiniotwórczych gazet Europy, a wspólny tekst z szefem brytyjskiej dyplomacji Davidem Cameronem pokazuje, że jest to polityk wagi ciężkiej, poważnie traktowany przez kluczowych europejskich partnerów. Odważna erystyka Sikorskiego, jak np. krytyczny komentarz zaadresowany do papieża Franciszka, na słowa którego o wywieszeniu białej flagi w Kijowie zareagował pytaniem o podobne rady wobec Władimira Putina, wskazuje na linię odbudowy potęgi Zachodu w grze drużynowej z Polską. Radosław Sikorski zareagował dyplomatycznie na pomysł Emmanuela Macrona dotyczący wysłania wojsk do Ukrainy, ale jednocześnie nie blokuje trudnej debaty nad rozwiązaniem konfliktu w Ukrainie stawianiem sprawy wysłania wojsk do Ukrainy na ostrzu noża.

Anne Applebaum – silna polska pierwsza dama

Świat zachodni jest właśnie w trakcie kolejnej przebudowy granic i zakresu ochrony, przebudowanie ładu zachodniego właśnie się dzieje. Amerykańska polityka coraz bardziej podąża w kierunku nowej autarkii: izolacji własnych interesów i państw partnerskich, prowadząc do silniejszego globalnego podziału świata na bezpieczny i stabilny po jednej stronie, i chaotyczny oraz kruchy po drugiej. Mogliśmy to obserwować w dyskusji o pakiecie pomocowym dla Ukrainy w USA. Zaniepokojenie wahaniem Amerykanów, któremu wyraz dał szeroko komentowany w Waszyngtonie tweet Donalda Tuska, pokazywało, jak bardzo groźne dla nas jest zjawisko osłabiania Ukrainy.

Czytaj więcej

Pierwsza zagraniczna wizyta szefa MSZ Radosława Sikorskiego

Gra o znalezienie się w klubie bezpiecznych nie będzie prosta, szczególnie dla państw, które mogą zostać postawione w roli zderzaka umacniającego pozycję pozostałych. Dlatego umiejętności kalkulowania i bycia wysłuchiwanym na amerykańskich salonach politycznych będą kluczowymi cechami dla przyszłej głowy państwa. Na dzień dzisiejszy jednym z najlepiej przygotowanych do tej roli polskim politykiem jest właśnie Radosław Sikorski. Jego atutem byłaby również żona. Książki Anne Applebaum są w symbolicznych i ważnych politycznie miejscach, np. w księgarni waszyngtońskiego Kongresu, czy bibliotekach na prestiżowych uczelniach. Przede wszystkim jednak jest to autorka transmitująca wiedzę o Polsce w elitarnych kręgach Zachodu, co miałoby dla Polski kluczowe znaczenie.

Spóźniony taniec rytualny Szymona Hołowni

Pytanie o możliwość spełnienia scenariusza w roli głównej z Sikorskim w znacznej mierze będzie zależeć od tego, czy wybory prezydenckie uda się oderwać od wewnętrznego sporu politycznego. Dla wyborców Koalicji Obywatelskiej naturalnym kolejnym lokatorem pałacu przy Krakowskim Przedmieściu jest Rafał Trzaskowski, choć przyśpieszenie polityczne wiele jeszcze może zmienić. Warto zauważyć, że rządy miastem nie są już tak oczywistą trampoliną do wielkiej polityki.

Pośrednio świadczy o tym brak emocjonalnego zaangażowania wyborców w nadchodzących wyborach samorządowych. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest opatrzenie się wyzwań municypalnych; kolejne obwodnice, budowy szkół czy remonty wywołują już poczucie  znużenia u wyborców, ale to przede wszystkim świadomość (którą paradoksalnie utrwalił PiS), że w polityce liczą się tylko faktyczne ośrodki władzy. Inny gracz o miejsce w Pałacu Prezydenckim, Szymon Hołownia, przechodzi właśnie spóźniony taniec rytualnej inicjacji w polityce, czyli pierwszą bitwę o wiarygodność, z koniecznością przyniesienia do wioski swojej partii upolowanej zwierzyny potwierdzającej pozycję lidera. Jeśli nawet uda mu się wykonać zwycięski taniec słońca, to jednak droga do prezydentury wcale nie będzie prosta, bo aby wygrać te wybory, trzeba przekonać więcej niż własne środowisko polityczne.

Szymon Hołownia przechodzi właśnie spóźniony taniec rytualnej inicjacji w polityce

Warto zauważyć, że Radosław Sikorski jak na razie sprawnie omija rafy polityki krajowej, ustawiając swoje boisko z dala od szybko zużywającej się wizerunkowo codzienności, przenosząc się z pozycji fightera na pozycję stratega długiego trwania. Ograniczył również aktywność na portalu X, skupiając się głównie na sprawach polityki międzynarodowej.

Narastające problemy PiS

Kandydatura Sikorskiego może być również wyzwaniem dla polskiej prawicy. Problemem PiS jest nie tylko zakopanie się w spalającej potencjał chaotycznej kadrówce, ale niespodziewane zmiany na poziomie Parlamentu Europejskiego. Marginalizacja „frakcji intelektualistów”, przede wszystkim takich osób jak prof. Ryszard Legutko, i zastąpienie go na potrzeby wewnętrzne Dominikiem Tarczyńskim, zemści się utratą operacyjności w międzynarodowej dyskusji o przyszłości Europy. Gdyby do walki o prezydenturę Mateusz Morawiecki, to pozostałby on z kluczową w tych wyborach tematyką relacji międzynarodowej jako samotny gracz, któremu trudniej będzie pokazać możliwości negocjacyjne z osłabionym zapleczem na odcinku europejskim.

Czytaj więcej

Radosław Sikorski, doświadczony minister

Tymczasem dla części prawicowego elektoratu, która rozumie priorytet spraw bezpieczeństwa, w sytuacji, gdy w USA wybory wygrałby Joe Biden, Radosław Sikorski mógłby się stać kandydatem pierwszego wyboru. Przypominanie krytyki PiS z okresu kadencji w europarlamencie nie będzie odnosić już skutku, jeśli na szali położy się jego skuteczny proamerykanizm i relacje potencjalnego prezydenta z Waszyngtonem. Jeśli sam kandydat wychłodzi radykalną i personalną krytykę pod adresem polityków Zjednoczonej Prawicy, tym bardziej przysporzy sobie zwolenników w elektoracie prawicy.

Zresztą brutalność polskiej polityki szybko nicuje pamięć o hejterskich przewinach obu stron. I choć trudno byłoby sobie wyobrazić strategiczne ułożenie się prawicy z Sikorskim, to jednak z punktu widzenia polskiego interesu cross-partyjna legitymizacja dla prezydenta w wyborach byłaby potężnym wzmocnieniem pozycji Polski w oczach partnerów Zachodu, a nam potrzebna, biorąc pod uwagę zagrożenie z Moskwy. W polityce dużą rolę odgrywa przypadek i nieprzewidywalność, więc tylko w pewnym stopniu Radosław Sikorski jest kowalem swojego losu. Jednak po raz pierwszy od lat to polityka międzynarodowa może być czynnikiem kluczowym w wyborze kandydatów do wyścigu prezydenckiego.

Zaproszenie do Białego Domu przez Joe Bidena Andrzeja Dudę i Donalda Tuska pokazuje, że polska polityka zagraniczna nie będzie mogła być dłużej funkcją jedynie sporów wewnętrznych, lecz będzie musiała silniej reprezentować rację stanu ponad doraźnymi sporami. W coraz bardziej kruchym i trudnym do długofalowego zaprogramowania świecie polityki kluczową kompetencją liderów będzie umiejętność sprawienia, by być słuchanym, a przez to umiejętnie włączającym się do politycznej gry.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: Kto wygra wybory do PE? Polacy wskazują wyraźnego faworyta
Polityka
„Nie chcemy polexitu, tylko reformy Unii Europejskiej”. Konwencja wyborcza PiS
Polityka
Rada ministrów na śmieciówkach. Jak zarabiali członkowie rządu w zeszłym roku?
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Sondaż: Broń atomowa USA w Polsce dzieli Polaków