Szef BBN przyznaje: "Błędy techniczne" przy polskich wnioskach o środki z UE na produkcję amunicji

Dlaczego w kluczowym kraju dla obrony flanki wschodniej, nawet na trzy wnioski dostajemy tylko jeden, na kwotę 2 mln euro- mówił w rozmowie z TVN24 szef BBN, Jacek Siewiera, pytany o sprawę unijnego dofinansowania produkcji amunicji w Europie.

Aktualizacja: 19.03.2024 08:04 Publikacja: 19.03.2024 07:58

Jacek Siewiera

Jacek Siewiera

Foto: Leszek Szymański, PAP

Siewiera był pytany dlaczego w ramach programu produkcji amunicji dla UE, w którym do rozdysponowania było 500 mln euro polskie wnioski opiewały jedynie na 11 mln euro, a ostatecznie UE przyznała tylko jednej polskiej firmie nieco ponad 2 mln euro.

Liczba producentów broni i amunicji w poszczególnych krajach Europy

Liczba producentów broni i amunicji w poszczególnych krajach Europy

PAP

Jacek Siewiera: Jak KE może przeznaczyć tylko 500 mln euro na produkcję amunicji?

- Nadal mam problem z pojęciem wszystkich trzech kwestii: jak można przeznaczyć na tak kluczowy zasób na poziomie KE 500 mln euro, to jest niezwykle oszczędna kwota biorąc pod uwagę skalę wojny, krok bardzo ostrożny. Drugim trudnym do pojęcia aspektem jest dlaczego wnioski obejmują tylko 11 mln euro. I trzeci, równie skandaliczny, jest to dlaczego dostajemy tylko 2 mln euro - wyliczał.

- Doszło do popełnienia błędów technicznych, składając wniosek na 11 mln euro, powiedzmy delikatnie, w niepełnym kształcie i suboptymalnie przygotowany, wglądu w niego nie ma, jest niejawny, trudno się spodziewać sukcesu — dodał Siewiera.

Czytaj więcej

UE zamienia słowa w czyny: broń dla Ukrainy za rosyjskie pieniądze

- Kwestia naszych błędów to najłatwiejsza rzecz do wyjaśnienia — przyznał.

- Drugą kwestią jest dlaczego tak kluczowy zasób w dzisiejszym świecie, w kluczowym kraju dla obrony flanki wschodniej, nawet na trzy wnioski dostajemy tylko jeden, na kwotę 2 mln - zaznaczył.

Szef BBN o produkcji amunicji w Polsce: Możliwości ograniczone, duża część przemysłu zbrojeniowego w Europie wygląda tak samo

Ale dlaczego Polska złożyła wniosek tylko na 11 mln euro?

- Nie mam zielonego pojęcia co wiodło prezesów spółek czy ówcześnie nadzorujących z Ministerstwa Aktywów Państwowych do takiej kwoty — przyznał Siewiera.

Jak można przeznaczyć na tak kluczowy zasób na poziomie KE 500 mln euro, to jest niezwykle oszczędna kwota biorąc pod uwagę skalę wojny, krok bardzo ostrożny

Jacek Siewiera, szef BBN

- Trudno odmówić słuszności Marcinowi Mastalerkowi jeśli ocenia kwestię mało ambitnego poziomu wnioskowania, o 11 mln euro. Rozumiem, że prezesi tych spółek wykonali analizę swoich zdolności, swoich braków, zidentyfikowali gdzie mają wąskie gardła i jakie mają możliwości finansowania po swojej stronie. Musieli by dać drugie 50 proc. środków — wyjaśnił.

- Gdzie jest wąskie gardło tego nie powiem, bo właśnie dlatego polskie wnioski są niejawne — zaznaczył.

Siewiera mówił też, że dzisiaj możliwości produkcyjne amunicji w Polsce są ograniczone. - Duża część przemysłu zbrojeniowego w Europie wygląda niestety tak samo — dodał.

Mówiąc o Mariuszu Błaszczaku jako szefie MON Siewiera stwierdził, że „zapisał się on w historii” decyzją o bezprecedensowych w skali całego NATO wydatkach na zbrojenia (Polska wydaje obecnie na obronność 4 proc. PKB, w tym połowę na zakup sprzętu)

Jacek Siewiera: Niedoceniane jest ryzyko załamania się frontu na Ukrainie

Mówiąc o zagrożeniu dla Europy i Polski ze strony Rosji Siewiera stwierdził, że należy przygotowywać się do wojny, aby jej uniknąć.

- Nie chcę iść w stronę straszenia, budowy poczucia zagrożenia, które wymyka nam się spod kontroli - mówił.

- Natomiast rzeczywiście uważam, że niedoceniane jest ryzyko załamania frontu — dodał.

- W kategoriach wojskowych odcięcie od amunicji, jeśli nastąpi na którymkolwiek etapie, choćby na krótko, może doprowadzić do załamania się frontu. Przełamanie frontu w takich warunkach miałoby dzisiaj katastrofalne skutki. Jest to dla Ukrainy najczarniejszy scenariusz, który jest na stole — przestrzegł Siewiera.

Siewiera był pytany dlaczego w ramach programu produkcji amunicji dla UE, w którym do rozdysponowania było 500 mln euro polskie wnioski opiewały jedynie na 11 mln euro, a ostatecznie UE przyznała tylko jednej polskiej firmie nieco ponad 2 mln euro.

Jacek Siewiera: Jak KE może przeznaczyć tylko 500 mln euro na produkcję amunicji?

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Sondaż: Broń atomowa USA w Polsce dzieli Polaków
Polityka
Hekatomba małych partii. Pod nóż idą ugrupowania m.in. Kołodziejczaka, Piecha i „Jaszczura”
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę