Wizyta prezydenta i premiera w USA. Główne punkty to energetyka i obronność

Wizyta w elektrowni jądrowej Vogtle w Georgii oraz w bazie 3. Dywizji Piechoty US Army w Fort Stewart to dwa główne punkty drugiego dnia wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w USA.

Publikacja: 14.03.2024 03:00

Prezydent USA Joe Biden, prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk po wtorkowych rozmowach w Biał

Prezydent USA Joe Biden, prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk po wtorkowych rozmowach w Białym Domu. Spotkanie zdominowała kwestia obronności

Foto: afp

Polski dzień w Waszyngtonie – tak w skrócie można określić 24 godziny w stolicy USA prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska. Obydwie delegacje – podróżujące w odrębnych samolotach i z własnymi planami oraz zapleczem, w tym różnymi grupami towarzyszących dziennikarzy – spotkały się w Białym Domu, gdzie odbyły się rozmowy z Joe Bidenem. Spotkanie trwało znacznie dłużej niż planowano, a zarówno oficjalne, jak i nieoficjalne sygnały wskazują, że jego przebieg był bardzo dobry.

Wydatki w górę?

Format wizyty był unikalny. Po rozmowach zarówno Donald Tusk, jak i Andrzej Duda wygłosili oświadczenia dla mediów. Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że prezydent ma zamiar poświęcić najbliższe miesiące na forsowanie sprawy osiągnięcia przez kraje NATO poziomu 3 proc. PKB w wydatkach na obronność.

Prezydent Duda ma dobrą wolę i determinację, żeby zmobilizować te państwa członkowskie NATO, które nie płacą dzisiaj nawet 2 proc.

Premier Donald Tusk

Premier nie krytykował bezpośrednio propozycji Andrzeja Dudy, by NATO zgodziło się na to, by wydatki jego członków na obronność osiągnęły poziom 3 proc. PKB. – Prezydent Duda ma dobrą wolę i determinację, żeby zmobilizować te państwa członkowskie NATO, które nie płacą dzisiaj nawet 2 proc. W jakimś sensie próbuje zawstydzić tych, którzy nie osiągają tego pułapu – powiedział Tusk po rozmowach w Białym Domu. Wcześniej ten pomysł chłodno potraktował rzecznik Departamentu Stanu USA.

Pożyczka na uzbrojenie

Od tygodni pojawiały się pogłoski, że prezydent USA ma do przekazania nowe informacje dotyczące przebiegu wojny i potencjalnych zagrożeń dla Polski. Czy coś z tych pogłosek okazało się prawdą? – Nie było żadnego przełomu, jeśli chodzi o informacje wojenne czy nowe zagrożenia – uspokaja jeden z naszych rozmówców, którzy znają przebieg rozmów. – Rozmowa była ważna, ale również miała charakter kurtuazyjny – twierdzi kolejny nasz rozmówca znający przebieg rozmów delegacji.

Nie było żadnego przełomu, jeśli chodzi o informacje wojenne czy nowe zagrożenia

Oficjalne komunikaty i wypowiedzi wskazywały, że tematami rozmów były kwestie bezpieczeństwa, obronności, energetyki jądrowej. Tak po prostu było – podsumowuje nasz informator. Przed samymi rozmowami USA ogłosiły pożyczkę dla Polski na cele obronne, jak i nowe zakupy uzbrojenia.

Duda w elektrowni i bazie wojskowej

Po tym, jak rozmowy delegacji w Białym Domu przedłużyły się, delegacja prezydenta Dudy nieco później, niż zakładał pierwotny plan – wieczorem czasu lokalnego – dotarła do Savannah w stanie Georgia. Prezydentowi towarzyszą szef gabinetu Marcin Mastalerek, szef BBN Jacek Siewiera, minister Wojciech Kolarski.

Dwa środowe punkty na trasie prezydenta w USA łączą się z tematami wtorkowych rozmów w Waszyngtonie.Jeden to energetyka atomowa i polski program, w który zaangażowany jest amerykański koncern Westinghouse.

Elektrownia atomowa, którą planował odwiedzić Duda, oparta jest na tej samej technologii, która ma być zastosowana w Polsce w pierwszej w naszym kraju elektrowni atomowej.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Andrzej Duda i Donald Tusk u Joe Bidena. Czy Polska zdała egzamin dojrzałości?

Drugim punktem programu prezydenta była wizyta w bazie Fort Stewart, gdzie stacjonują m.in. czołgi Abrams. Te czołgi to jeden z najważniejszych zakupów polskich sił zbrojnych, jeśli chodzi o wzmocnienie sił lądowych. W programie prezydenta było m.in. z żołnierzami wojsk lądowych USA obsługujących abramsy.

Po wizycie w Georgii prezydent Duda uda się do Brukseli, gdzie w czwartek spotka się z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem.

Premier Tusk – zgodnie z pierwotnym planem – po zakończeniu rozmów w Białym Domu wrócił z delegacją do Polski.

Polski dzień w Waszyngtonie – tak w skrócie można określić 24 godziny w stolicy USA prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska. Obydwie delegacje – podróżujące w odrębnych samolotach i z własnymi planami oraz zapleczem, w tym różnymi grupami towarzyszących dziennikarzy – spotkały się w Białym Domu, gdzie odbyły się rozmowy z Joe Bidenem. Spotkanie trwało znacznie dłużej niż planowano, a zarówno oficjalne, jak i nieoficjalne sygnały wskazują, że jego przebieg był bardzo dobry.

Pozostało 87% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Rozszerzenie UE w polu zainteresowania nowego polskiego komisarza
Polityka
Kamala Harris na prezydenta USA? Barack Obama przerwał milczenie
Polityka
Unia Europejska przekaże Ukrainie zyski z zamrożonych aktywów Rosji. Ursula von der Leyen: Nie ma lepszego symbolu
Polityka
Mariusz Kamiński w europarlamencie. „Panie komisarzu, pan jest głuchy i ślepy?”
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Polityka
Nigeryjski pomysł na protesty. Policja konfiskuje opony w całym kraju