Tobiasz Bocheński negatywnie ocenił rządy Rafała Trzaskowskiego w Warszawie. Ale pochwalił jedną, kontrowersyjną inwestycję

- W Warszawie nie wiadomo, kto rządzi. Może wiceprezydenci, może jacyś dyrektorzy jakichś departamentów, ale nie ma tej głowy, która powinna codziennie wydawać polecenia i decydować o kierunkach rozwoju miasta - powiedział Tobiasz Bocheński, kandydat PiS na prezydenta Warszawy, komentując rządy w stolicy Rafała Trzaskowskiego.

Publikacja: 05.02.2024 14:27

- Będę starał się zrobić wszystko, żebyśmy rozmawiali o tym, co jest ważne dla warszawiaków - obiecy

- Będę starał się zrobić wszystko, żebyśmy rozmawiali o tym, co jest ważne dla warszawiaków - obiecywał Tobiasz Bocheński (na zdjęciu).

Foto: PAP/Paweł Supernak

qm

Prawo i Sprawiedliwość w weekend ogłosiło nazwiska kilku swoich kandydatów na prezydentów miast. W Warszawie – zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami – rywalizować z Rafałem Trzaskowskim będzie były wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński. – Czas na zmianę, czas na energię, czas na świeżość, czas na nową drużynę dla Warszawy – powiedział Bocheński w trakcie warszawskiej konwencji PiS w weekend.

W tygodniu – jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej” – ponownie ma zebrać się Komitet Polityczny PiS, który zatwierdzi kandydatów PiS w kluczowych miastach, jak i listy.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Polityka
Donald Tusk pytany o wybory prezydenckie. Wyjął konstytucję, zacytował jeden z artykułów
Polityka
Marcin Przydacz o ataku Izraela na Iran: Nikt nie chce być starty z powierzchni ziemi
Polityka
Ryszard Kalisz: Są tysiące komisji wyborczych, gdzie wyniki odbiegały od sąsiednich komisji
Polityka
Donald Tusk przedstawił rzecznika rządu
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Polityka
Szymon Hołownia o nowym początku Polski 2050. „Media publiczne stoją na głowie”