– Podejmiemy próbę przekonania prezydenta Dudy, aby przyspieszył procedury ponownego ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Chcemy, by wyszli oni z więzienia jak najszybciej. Delegacja uda się do pałacu po powrocie prezydenta z Davos. – mówi „Rzeczpospolitej” jeden z najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego. I zaprzecza pojawiającym się opiniom, że PiS chce politycznie rozgrywać „męczeństwem Wąsika i Kamińskiego” rząd i opinię publiczną. – Wszystko to, co wydarzyło się w sprawie byłych ministrów, oceniamy kategorycznie źle. Prezydent działa nieudolnie, zbyt późno, mało stanowczo. To absolutnie nie powinno tak wyglądać – podkreśla nasz rozmówca.
Fatalnie oceniana jest na Nowogrodzkiej nie tylko sprawa ułaskawienia, ale także brak reakcji na spektakularne zatrzymanie byłych ministrów w pałacu czy „zachowanie współpracowników prezydenta Andrzeja Dudy, którzy autoryzowali nalot policji”. Chodzi m.in. o wypowiedź Jacka Siewiery, szefa BBN, że było ono „z formalnego punktu widzenia legalne ze wszystkich stron”, i fakt, że zgodę na zatrzymanie wydał wieloletni szef ochrony prezydenta Bartłomiej Hebda, dziś wicekomendant SOP.
Skazani politycy PiS zostaną ponownie ułaskawieni
Proces ułaskawieniowy, drugi, ogłoszony 11 stycznia przez prezydenta utknął w Prokuraturze Generalnej. Prezydent Duda wystąpił również z wnioskiem do ministra Adama Bodnara, aby zawiesił wykonywanie im kary na czas trwania postępowania ułaskawieniowego. Minister Bodnar żadnych decyzji w tej sprawie nie podjął. – Prezydent czeka na rozpatrzenie wniosku, nie widzimy z jego strony żadnej inicjatywy – żalił się współpracownik prezesa PiS jeszcze przed wywiadem „Super Expressu” z prezydentem, w którym Andrzej Duda zapowiedział, że - mając „pełną świadomość tragizmu” sytuacji - ponownie ułaskawi Kamińskiego i Wąsika
Czytaj więcej
Prezydent Andrzej Duda ogłosił, że - mając "pełną świadomość tragizmu" sytuacji - ponownie ułaskawi Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, byłych ministrów w rządzie PiS. W wywiadzie dla "Super Expressu" prezydent podkreślił, że jego wcześniejsze ułaskawienie obu polityków wciąż jest w mocy. Z kolei szef prezydenckiego gabinetu Marcin Mastalerek zaznaczył, że w kwestii ułaskawienia "nic się nie zmienia".
W czwartek żony skazanych wezwały ministra Bodnara „do natychmiastowego przekazania akt sprawy panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie, bez wydawania opinii w tej sprawie”, by mógł „podjąć ostateczną decyzję”. W piątek Bodnar podczas konferencji prasowej przyznał, że „jeszcze trwa analiza”, a decyzje mają zapaść „w najbliższych dniach”.