Rosja odsuwana na boczny tor

Kreml traci pozycję w Organizacji Narodów Zjednoczonych, usuwany z jej kolejnych agend.

Publikacja: 12.11.2023 19:31

Rosja odsuwana na boczny tor

Foto: Adobe stock

Przedstawiciel Moskwy nie będzie sędzią Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości ONZ w Hadze - po raz pierwszy od jego utworzenia w 1946 roku. Trzy tygodnie wcześniej Rosjan nie wpuszczono do Rady ONZ ds. Praw Człowieka.

- W przeciwieństwie do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu Rosja nigdy nie odrzucała jurysdykcji Trybunału ONZ. Rosja nigdy nie zamierzała opuszczać ONZ, przeciwnie przynależność do tej organizacji jest podstawą koncepcji jej zagranicznej polityki – tłumaczy znaczenie rosyjskiej przegranej rosyjski prawnik Siergiej Gołubok.

Rumunia zamiast Rosji

Porażka Kremla w ONZ jest dość dotkliwa. Sędziowie Trybunału wybierani są w równoległych głosowaniach zarówno w Radzie Bezpieczeństwa, jak i w Zgromadzeniu Ogólnym. Ani w jednym, ani w drugim organie Organizacji rosyjski przedstawiciel Kiriłł Geworgian nie uzyskał wymaganej większości i nie został wybrany na drugą kadencję.

Czytaj więcej

Ambasador Rosji w ONZ: Izrael nie ma prawa się bronić przed Hamasem

Zamiast niego do Trybunału wybrano byłego ministra spraw zagranicznych Rumunii, Bogdan Aurescu.

- Świat zaczyna rozumieć, kto niszczy prawo międzynarodowe, a kto go broni – ucieszył się ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.

Dwa Trybunały i mnóstwo problemów

Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości rozpatruje spory pomiędzy państwami. Nie należy go mylić z mającym również siedzibę holenderskiej Hadze Międzynarodowym Trybunałem Karnym, sądzącym osoby prywatne. Trybunał Karny zajmował się na przykład zestrzeleniem malezyjskiego Boeinga przez Rosjan w 2014 roku nad Donbasem.

Czytaj więcej

Ostatni moment na uratowanie ONZ

Ale i w Trybunale Sprawiedliwości ONZ znajduje się sprawa przeciw Rosji. Kijów pozwał do sądu państwo rosyjskie z powodu używania przez Kreml terminu „ludobójstwo” (Rosjan w Donbasie) jako powodu agresji. Ukraina prosi Trybunał, by ustanowił, że nie było ludobójstwa i był to powód wymyślony przez Rosję, a ponadto – że Kreml celowo i w złej woli nadużywa tego terminu.

Ukraiński pozew poparły 32 państwa, w tym prawie wszyscy członkowie Unii Europejskiej (za wyjątkiem Węgier).

Kreml ignoruje

- Jeśli sąd stanie po stronie Ukrainy, to na kolejnym etapie procesu można oczekiwać, że Kijów zażąda również kompensacji finansowej itd. – wyjaśnia Gołubok.

Na razie rosyjscy przedstawiciele w Hadze twierdzą, że przedstawiciele ich państwa – w tym prezydent Putin ogłaszając 24 lutego 2022 roku o agresji na Ukrainę – używali terminu „ludobójstwo” nie w sensie prawnym, lecz „ogólnoludzkim”.

Trybunał ustanowił już jednak środek zabezpieczający i nakazał Rosji (jeszcze w marcu ubiegłego roku) przerwanie wojny z Ukrainą. Kreml zignorował to żądanie.

- On po prostu go nie wypełnia, naruszając prawo międzynarodowe. A takie naruszenia mają swoje konsekwencje. Odpowiednie możliwości karania ma sam Trybunał. (…) Ale to długo trwa – mówi prawnik.

- Ot, tak po prostu nie można odrzucić jurysdykcji Trybunału. By to zrobić faktycznie należy opuścić samą ONZ – dodaje.

"Niedorzeczna kandydatura"

Przegrana Rosji w wyborach sędziego Trybunału jest już drugą – w krótkim czasie – na terenie Organizacji. Trzy tygodnie wcześniej Zgromadzenie Ogólne odrzuciło rosyjską kandydaturę do Rady ds. Praw Człowieka. Głosowanie poprzedziła publikacja raportu komisji powołanej przez Radę, w którym zarzuciła ona Rosji łamanie praw w czasie wojny z Ukrainą.

- Jesteśmy gotowi nadal promować prawa człowieka ale jako komponent zbliżenia państwa, a nie środek wywoływania sporów, nacisku czy mentoringu – mówił rosyjski przedstawiciel w ONZ dlaczego chce do Rady.

- Należy odrzucić tę nonsensowną kandydaturę – kontrował przedstawiciel USA i wszystkie znane międzynarodowe organizacje obrony praw człowieka.

W rezultacie Rosja przegrała z Bułgarią i Albanią.

Przedstawiciel Moskwy nie będzie sędzią Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości ONZ w Hadze - po raz pierwszy od jego utworzenia w 1946 roku. Trzy tygodnie wcześniej Rosjan nie wpuszczono do Rady ONZ ds. Praw Człowieka.

- W przeciwieństwie do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu Rosja nigdy nie odrzucała jurysdykcji Trybunału ONZ. Rosja nigdy nie zamierzała opuszczać ONZ, przeciwnie przynależność do tej organizacji jest podstawą koncepcji jej zagranicznej polityki – tłumaczy znaczenie rosyjskiej przegranej rosyjski prawnik Siergiej Gołubok.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Sondaż: Czy Białorusini boją się Polski?
Polityka
Premier Modi bliżej trzeciej kadencji
Polityka
Marine Le Pen już nie przeraża Francuzów
Polityka
Gujana: nowa wojna Putina?
Polityka
Nagła śmierć księcia z Liechtensteinu. Miał 51 lat
Materiał Promocyjny
Jakie technologie czy też narzędzia wspierają transformację cyfrową biznesu?