Reklama
Rozwiń

Unia pełna wahań w sprawie konfliktu izraelsko-palestyńskiego

UE nie zawiesza na razie pomocy finansowej dla Palestyny. Musi pogodzić frakcje propalestyńską i proizraelską.

Publikacja: 11.10.2023 03:00

Unia pełna wahań w sprawie konfliktu izraelsko-palestyńskiego

Foto: AFP

Cała Unia potępiła atak Hamasu na Izrael. Biało-niebieskie barwy i gwiazda Dawida rozświetliły wieżę Eiffla, Bramę Brandenburską i Berlaymont – siedzibę Komisji Europejskiej w Brukseli.

Jednak bezwarunkowa krytyka brutalnych działań Hamasu nie przekłada się na zerwanie relacji z władzami Autonomii Palestyńskiej i nie prowadzi do zamrożenia pomocy finansowej dla niej. Odpowiedzialny za tę kwestię Olivér Várhelyi, komisarz UE ds. polityki sąsiedztwa i rozszerzenia, pospieszył się, gdy w poniedziałek ogłosił zamrożenie funduszy.

Czytaj więcej

Wstrzymać pomoc UE dla Palestyny? Zbigniew Rau: To by było niestosowne

– Zdecydowanie wyszedł przed szereg, to nie było konsultowane i na pewno nie ma teraz poparcia dla takiej decyzji – mówi nam nieoficjalnie wysoki rangą unijny dyplomata. I wskazuje na przynajmniej trzy kraje tradycyjnie sympatyzujące z Palestyną – Belgię, Luksemburg i Irlandię – i kilka innych, które też nie popierały nigdy radykalnych działań przeciw Palestynie, jak Francja, Dania czy Hiszpania. Po drugiej stronie są bezwarunkowi sojusznicy Izraela, jak Austria, Węgry, a także – z powodów historycznych – Niemcy. Jednak nawet Niemcy nie są gotowe do całkowitego zerwania więzów z Palestyną. We wszystkich tych krajach mieszkają znaczące społeczności pochodzenia arabskiego, rządy muszą więc też myśleć o bezpieczeństwie wewnętrznym. – Na razie wszyscy głośno popierają Izrael. Ale w miarę rozwoju sytuacji możemy zobaczyć powrót na stare stanowiska – tłumaczy dyplomata.

Podziały między państwami przekładają się na kakofonię w unijnych instytucjach. Niemka Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, zarządziła rozświetlenie budynku w biało-niebieskie barwy w niedzielę i bezwarunkowo wsparła Izrael. Po drugiej stronie ulicy siedziba Rady Europejskiej, której przewodzi Belg Charles Michel, była ciemna. W komentarzach przekazanych prasie przez rzeczniczkę na równi z wyrazami potępienia dla Hamasu nawoływał on też do „deeskalacji”. Nie było jasne, czy prawo Izraela do samoobrony jest dla niego jednoznaczne z prawem do zaatakowania Strefy Gazy.

Czytaj więcej

Wywiad Ukrainy: Rosja przekazała Hamasowi zachodnią broń zdobytą na Ukrainie

Komisarz Várhelyi, Węgier, bez konsultacji ogłosił zerwanie więzów z Palestyną. A tymczasem Josep Borrell, wysoki przedstawiciel UE ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, we wspólnym oświadczeniu ze spotkania z państwami Zatoki Perskiej wezwał do zaprzestania ataków na ludność cywilną, uwolnienia zakładników, ale też odblokowania dostępu do wody, żywności i leków. W żadnym momencie oświadczenia nie potępiono Hamasu. Pewnie było to niezbędne do uzyskania poparcia ze strony arabskich uczestników szczytu. Ale pod oświadczeniem w imieniu UE podpisał się jej szef dyplomacji. Na wtorkowe popołudnie Borrell zwołał pilne wideospotkanie ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich. Zaprosił do udziału w nim szefa dyplomacji Izraela, a do przedstawienia relacji również ministra spraw zagranicznych Palestyny. Do końca nie było jasne, czy zaproszeni dołączyli do dyskusji z unijnymi ministrami.

UE jest największym dawcą pomocy rozwojowej i humanitarnej dla Palestyny, która płynie zarówno na Zachodni Brzeg, gdzie Hamas nie ma władzy, jak i do Strefy Gazy, gdzie rządzi. Szacuje się, że 80 procent Palestyńczyków nie przeżyłoby bez zagranicznej pomocy.

Polityka
Nowy budżet Unii Europejskiej. Rolnicy mogą spać spokojnie
Polityka
Nie będziemy dopłacać do Unii Europejskiej
Polityka
Trump ogłasza zwycięstwo. Kontrowersyjna ustawa budżetowa coraz bliżej
Polityka
Liberalny wstrząs u demokratów. Kim jest Zohran Mamdani?
Polityka
Trump jednak nie zmienił zdania ws. aneksji Kanady. „Całkowicie zależy od USA”
Polityka
Niemieckie obietnice pomocy dla Ukrainy pod znakiem zapytania