Reklama

PiS traci poparcie przeciwników aborcji

Na kilka miesięcy przed wyborami partia rządząca traci poparcie środowisk obrońców życia nienarodzonego. Czy będzie to miało wpływ na jej wynik?

Aktualizacja: 02.08.2023 08:16 Publikacja: 02.08.2023 03:00

Kaja Godek i inne organizacje pro-life deklarują, że nie poprą w wyborach partii Kaczyńskiego. Są pr

Kaja Godek i inne organizacje pro-life deklarują, że nie poprą w wyborach partii Kaczyńskiego. Są przeciwko Adamowi Niedzielskiemu

Foto: Mateusz Marek

„Nie będę głosować na partię, która pana wystawia” – to fragment petycji do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, pod którą podpisy zbiera fundacja Kai Godek Życie i Rodzina. Nie ona jedna. Wiele organizacji pro-life wyraża głośny sprzeciw wobec działań ministra.

Do niedawna takie organizacje były cichym sprzymierzeńcem PiS. Partii rządzącej zawdzięczają wyrok TK z 2020 roku zakazujący aborcji ze względu na wadę lub chorobę płodu. Na kilka miesięcy przed wyborami zgodne dotąd małżeństwo kończy się jednak głośnym rozwodem.

Awantura o zespół w ministerstwie zdrowia

Wszystko za sprawą zarządzenia ministra Niedzielskiego z 12 czerwca, którym powołał zespół do spraw opracowania wytycznych w zakresie procedur związanych z zakończeniem ciąży. Powstanie zespołu ma związek ze śmiercią 33-letniej Doroty, która dostała sepsy po obumarciu płodu, co zdaniem części komentatorów może mieć związek z restrykcyjnym prawem aborcyjnym.

Czytaj więcej

Niedzielski chce być posłem. Liczy na dobre miejsce na listach PiS

Rzecznik ministerstwa Wojciech Andrusiewicz przekonuje, że celem zespołu nie jest poluzowanie dostępu do aborcji. – Żaden zespół, żaden lekarz ani żaden urzędnik nie jest w stanie zmienić przepisów prawa. Zespół został powołany w następstwie szeregu przypadków, przy okazji których w sferze publicznej pojawił się przekaz sugerujący, że kadra medyczna nie ma dokładnej wiedzy, jak prawo przekłada się na opiekę nad kobietą w ciąży, u której pojawia się zagrożenie zdrowia i życia – wyjaśnia.

Reklama
Reklama

W takie zapewnienia nie wierzą organizacje pro-life. Ich obawy budzi wypowiedź Niedzielskiego, że „definicja zdrowia odnosi się nie tylko do zdrowia fizycznego, ale również psychicznego”.

Chodzi o to, że od czasu wyroku TK aborcja w Polsce jest legalna w tylko dwóch przypadkach: gdy ciąża jest następstwem czynu zabronionego albo zagraża ona zdrowiu i życiu kobiety. Dotąd pod pojęciem zdrowia kobiety raczej nie rozumiano zdrowia psychicznego. Środowiska pro-life obawiają się jednak, że właśnie zdrowie psychiczne może stać się tą furtką do obchodzenia prawa. Tak jak w Hiszpanii, gdzie zanim zliberalizowano prawo aborcyjne, z przesłanki mówiącej o zdrowiu psychicznym przerywano nawet 100 tys. ciąż rocznie.

Zdaniem organizacji pro-life taka tendencja już teraz może mieć miejsce w Polsce. Według danych Ministerstwa Zdrowia w 2022 roku dokonano 161 aborcji. Choć to niewiele, liczba znacząco wzrosła w porównaniu z 2021 rokiem – Wzrost tej liczby pokazuje, że są wypracowywane metody obchodzenia polskiego prawa – mówi Kaja Godek. – Powołanie zespołu pozwala z kolei wnioskować, że te niesformalizowane metody zostaną skodyfikowane i użyte jako presja na lekarzy, by zabijać jak najwięcej dzieci nienarodzonych – dodaje.

Gwałtowny protest

Jej fundacja zareagowała ostro. Nie tylko zbiera podpisy pod petycją „Niedzielski, przeproś i odejdź z polityki!”, ale w dodatku postawiła w Poznaniu transparent z wizerunkiem ministra i zdjęciem rozszarpanego płodu. Wybór Poznania jest nieprzypadkowy, bo to właśnie w Wielkopolsce minister ma być „jedynką” na liście PiS.

Czytaj więcej

„Za życiem” w poślizgu. NIK znów krytykuje wykonanie programu dla rodzin z ciężko chorym dzieckiem

Działają też inne organizacje pro-life. Instytut Ordo Iuris zbiera podpisy pod petycją do ministra, w której ostrzega, że traktowanie depresji jako przesłanki do usunięcia ciąży „byłoby de facto wprowadzeniem sprzecznej z polskim prawem aborcji na życzenie”.

Reklama
Reklama

„Rząd PiS od lat toleruje aborcję nielegalną, która zabija dziesiątki tysięcy dzieci każdego roku. Obecnie zamierza faktycznie wprowadzić w Polsce aborcję na życzenie” – to fragment oświadczenia Mariusza Dzierżawskiego z Fundacji Pro – Prawo do życia.

Jakie konsekwencje dla PiS może nieść bunt organizacji pro-life? – Te środowiska mogą czuć się rozczarowane PiS, jednak nie chodzi tylko o zespół, ale również wypowiedzi czołowych polityków, jak Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki, podważające sens restrykcyjnego prawa aborcyjnego. Kiedyś nie miały dokąd pójść, teraz mogą głosować na Konfederację, co może mieć znaczenie dla wyniku wyborczego – komentuje socjolog z UJ prof. Jarosław Flis.

Dodaje, że dużo zależeć będzie od tego, jakie wytyczne wyda ostatecznie zespół Niedzielskiego. Mają być znane za kilka tygodni.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jarosław Kaczyński: PiS przygotował projekt zmian w ochronie zdrowia
Polityka
Rzecznik rządu: PiS z Konfederacją i Braunem u władzy to najgorszy scenariusz dla Polski
Polityka
Co musi poprawić Donald Tusk? O to zapytano wyborców różnych partii
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Święta u polityków. Pałac bez Chanuki, Sejm bez szopki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama