Jeśli polaryzacja sceny politycznej wzdłuż osi „za Tuskiem” – „przeciw Tuskowi” będzie postępowała, to o tym, kto po wyborach będzie budował rząd, zdecyduje Konfederacja.
Opozycja (określająca się jako demokratyczna) odzyskała strategiczną inicjatywę, a jej dojście do władzy po jesiennych wyborach stało się tak realne, jak jeszcze ani razu w ciągu ostatnich ośmiu lat – oceniało po marszu 4 czerwca wielu sympatyzujących z nią komentatorów. Ale taki optymizm niewiele ma wspólnego ze spływającymi wynikami sondaży. Od szczytu z października średnie poparcie dla KO, Lewicy, Polski 2050 oraz PSL/Trzeciej Drogi monitorowane przez portal ewybory.eu skurczyło się o 6,5 pkt proc.