Czytaj więcej
Ustawa o komisji ws. wpływów rosyjskich wywołuje wiele obaw i wątpliwości oraz tworzy trudne do zrzucenia odium.
- Komisja nie wydawała wtedy żadnych wyroków, robiły to sądy - dodaje premier.
Komisja rzeczywiście nie będzie wydawać wyroków, ale może podejmować decyzje o faktycznych sankcjach w postaci tzw. środków zapobiegawczych - chodzi o zakaz pełnienia nawet przez 10 lat funkcji związanych z wydatkowaniem środków publicznych oraz odebranie prawa dostępu do informacji niejawnych, również maksymalnie na 10 lat. Decyzja ta wchodzi w życie natychmiast, a odwołanie się do sądu administracyjnego może doprowadzić do jej zawieszenia, ale nie musi (decyduje o tym sąd).
Morawiecki zaprzecza, jakoby komisja była wymierzona w Donalda Tuska. - Jeżeli ktoś działał uczciwie, to czego ma się bać? - pyta też. Odnosi się też do działania francuskiej komisji śledczej, która jednak nie ma takich uprawień jak komisja, która ma być powołana w Polsce, o czym pisał w "Rzeczpospolitej" Jędrzej Bielecki.
Czytaj więcej
Podpisując lex Tusk Andrzej Duda wskazał, że za granicą działają podobne komisje ds. zbadania wpływów rosyjskich. Jednak ich mandat i uprawnienia nie mają nic wspólnego z inicjatywą PiS.