Chiny, które uważają Tajwan za swoją własność i grożą, że w razie potrzeby poddadzą wyspę swojej kontroli, zwiększyły presję wojskową i dyplomatyczną, aby zmusić wyspę do zaakceptowania chińskiej suwerenności.

Pekin odrzucił wezwania prezydent Tsai do rozmów, uznając ją za separatystkę. Tsai wielokrotnie przysięgała bronić wolności i demokracji Tajwanu.

- Wojna nie wchodzi w grę. Żadna ze stron nie może jednostronnie zmienić status quo za pomocą środków innych niż pokojowe - powiedziała. - Utrzymanie pokoju i stabilności jest konsensusem zarówno dla świata, jak i Tajwanu - dodała.

- Chociaż Tajwan jest otoczony zagrożeniami, w żadnym wypadku nie jest on twórcą ryzyka. Jesteśmy odpowiedzialnym zarządcą ryzyka, a Tajwan będzie stał razem z demokratycznymi krajami i społecznościami na całym świecie, aby wspólnie przeciwdziałać zagrożeniom - powiedziała.

Tajwańscy urzędnicy prowadzą rozmowy z administracją prezydenta USA Joe Bidena w sprawie wysłania Tajwanowi pomocy zbrojeniowej o wartości 500 milionów dolarów