Mołdawia. Wyślizgiwanie się z objęć kremlowskiego imperium

Władze rozpoczęły proces opuszczania prorosyjskiej Wspólnoty Niepodległych Państw. Natychmiast ożywili się separatyści.

Publikacja: 18.05.2023 21:00

Prezydent Mołdawii Maia Sandu podpisuje porozumienie o utworzeniu „Rejestru szkód spowodowanych agre

Prezydent Mołdawii Maia Sandu podpisuje porozumienie o utworzeniu „Rejestru szkód spowodowanych agresją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę” w kuluarach IV Szczytu Szefów Państw i Rządów Rady Europy w Reykjaviku

Foto: AFP

– Mołdawia wychodzi z tej postsowieckiej przestrzeni, którą przede wszystkim charakteryzuje to, że Kreml odmawia prawa do suwerenności i niepodległości krajom, jakie się w niej znalazły – mówi parlamentarzysta Oazu Nantoi z rządzącej Partii Akcji i Solidarności.

Szef parlamentu Igor Grosu już ogłosił, że kraj opuści Międzyparlamentarne Zgromadzenie Wspólnoty Niepodległych Państw. Jednocześnie rząd wypowiedział kilka porozumień podpisanych w ramach WNP, m.in. o wymianie informacji o wspólnej granicy. – Ponieważ Ukraina także opuszcza WNP, pojęcie „wspólna granica” traci sens – powiedziała szefowa MSW Anna Rewenko.

Wszystkie te kroki nie oznaczają jeszcze całkowitego opuszczenia zdominowanej przez Rosję organizacji, ale są sygnałem dalszych zamierzeń Kiszyniowa.

Czytaj więcej

Mołdawia: Region autonomiczny wybrał prorosyjskiego lidera, władze anulują wyniki?

– WNP nie pomogła nam rozwiązać konfliktu w Naddniestrzu, nie pomogła wyprowadzić rosyjskich wojsk z naszego terytorium, nie ochroniła nas od bolesnych sankcji gospodarczych (nakładanych przez Rosję na import mołdawskiego wina – red.), nie obroniła nas przed energetycznym szantażem w środku zimy – wymieniał długą listę pretensji Grosu.

Obecnie Mołdawia ogłosiła również, że przestała zależeć od dostaw rosyjskiego gazu i „jest zintegrowana z europejską siecią energetyczną, zarówno technicznie, jak i handlowo”. Eksperci wskazują też, że jedynie 5 proc. mołdawskiego eksportu przypada na Rosję, co również ją uniezależnia od Kremla.

– Kiszyniów obecnie gotów jest wypowiadać wybiórczo niektóre porozumienia, na przykład o udziale w instytucjach politycznych WNP. Ale przy okazji rozlegają się gromkie oświadczenia, które władze najwyraźniej uznają za konieczne – wyjaśnia politolog Cornel Ciuria.

– Myślę, że to po to, by przekonać partnerów, a przede wszystkim Ukrainę, że jej tyły są chronione – dodaje. Mimo to Moskwa nie spieszy się z uznaniem Kiszyniowa za „państwo nieprzyjazne”. – Nie przekraczamy rosyjskich „czerwonych linii”: nie rezygnujemy z neutralności, nie ogłaszamy gotowości wstąpienia do NATO. Nie dajemy więc pretekstu do zaostrzania stosunków – sądzi.

Ale władze w Kiszyniowie od dłuższego czasu uważają, że Rosja prowadzi przeciw nim „wojnę hybrydową” przy pomocy miejscowych ruchów prorosyjskich i separatystycznych. W autonomicznej części kraju, Gagauzji, wybory miejscowego szefa władz wykonawczych (baszkana) wygrała właśnie Jelena Gucuł, przedstawicielka opozycyjnej partii Szor oligarchy Ilana Szora. Od jesieni ubiegłego roku partia prowadzi „bezterminowy protest” przeciw obecnym, proeuropejskim władzom, licząc, że zostaną one w końcu obalone z powodu pogarszania się warunków życia.

Wygranie wyborów w Gagauzji przez przedstawicielkę Szora doprowadzić może do stałego napięcia między autonomią i władzami centralnymi, kolejnego konfliktu po Naddniestrzu. Gagauzja leży tuż obok separatystycznego regionu, gdzie stacjonują rosyjskie wojska. Jest też bezpośrednim zapleczem ukraińskiej Odessy.

Kiszyniów próbował w ostatniej chwili zablokować wybór. Już po głosowaniu lokal tamtejszej centralnej komisji wyborczej został opieczętowany przez mołdawskie biuro antykorupcyjne pod zarzutem przekupywania wyborców. Ale mieszkańcy z kolei zablokowali mołdawskich urzędników w środku, domagając się uznania wyników głosowania.

Kolejne konflikty powodują radykalizację władz w Kiszyniowie. – Zapisana w naszej konstytucji neutralność jest niedostatecznym czynnikiem, by gwarantować nam bezpieczeństwo – mówi już minister spraw zagranicznych Nicolae Popescu.

– Mołdawia wychodzi z tej postsowieckiej przestrzeni, którą przede wszystkim charakteryzuje to, że Kreml odmawia prawa do suwerenności i niepodległości krajom, jakie się w niej znalazły – mówi parlamentarzysta Oazu Nantoi z rządzącej Partii Akcji i Solidarności.

Szef parlamentu Igor Grosu już ogłosił, że kraj opuści Międzyparlamentarne Zgromadzenie Wspólnoty Niepodległych Państw. Jednocześnie rząd wypowiedział kilka porozumień podpisanych w ramach WNP, m.in. o wymianie informacji o wspólnej granicy. – Ponieważ Ukraina także opuszcza WNP, pojęcie „wspólna granica” traci sens – powiedziała szefowa MSW Anna Rewenko.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Unia Europejska zmienia zdanie. Zielony Ład w odwrocie
Polityka
Dynastie polityczne. Nowe pokolenie "arystokracji" przejmuje władzę w Rosji
Polityka
Nowa wersja pamięci Niemiec. Krytyka rządowego projektu kultury pamięci
Polityka
Widmo autorytaryzmu w Gruzji. Czy dawna republika wróci pod skrzydła Rosji?
Polityka
Zamieszki w Nowej Kaledonii. Francja wysyła więcej policji i szuka porozumienia