Piotr Zgorzelski z PSL zapytany został w Polsat News o ewentualny udział w marszu organizowany przez KO 4 czerwca. - Jesteśmy partią tradycyjną, przywiązaną do wartości staropolskich. Jeżeli ktoś zaprasza, no to pewnie trzeba to rozważyć i przyjść, a nie "strzelać focha" - powiedział Zgorzelski, odnosząc się jednocześnie do słów Szymona Hołowni, który stwierdził, że marsz „nie zmieni losów świata”. Polityk nie zadeklarował jednak jednoznacznie swojej obecności. Jak zaznaczył, ”podchodzi do tego życzliwie". 

Czytaj więcej

Hołownia: Odpuśćmy marsz 4 czerwca. Trzaskowski: Nie możemy odpuszczać

Zgorzelski mówił także, że rozmowy z przedstawicielami Polski 2050 Szymona Hołowni w sprawie wspólnego pójścia do wyborów trwają. - Wszystko musi mieć swoje tempo - zaznaczył. - Nie ma co poganiać, wszystko idzie w dobrym tempie, rozmowy są na zakończeniu, o finale poinformują liderzy i chyba wszystko na ten temat - dodał. - Wszystkie najważniejsze rzeczy zostały przedyskutowane - podkreślił i poinformował, że zostały prowadzone rozmowy o ewentualnych miejscach na listach wyborczych. Zapewnił też, że nie było żadnej kłótni w związku z tym. 

Polityk PSL zapytany został też o obawy związane z wynikami nadchodzących wyborów. - Nie należę do ludzi bojących, oczywiście każde ryzyko trzeba brać pod uwagę, będziemy reagowali na bieżącą sytuację. Dzisiaj ten projekt chyba we wszystkich sondażach jest liczony między 13 a 15 proc. powiedział.