Władze w Baku ostatecznie zamknęły pierścień okrążający Górski Karabach. Na jedynej drodze łączącej separatystyczny region z Armenią poprzez tzw. korytarz laczyński azerbejdżańscy wojskowi utworzyli pograniczny punkt kontrolny. W Baku tłumaczą, że chcą uniemożliwić w ten sposób przemyt broni i amunicji do stolicy separatystów Stepanakertu. Zarówno w Górskim Karabachu, jak i w Erywaniu oskarżają Azerbejdżan o złamanie porozumień kończących wojnę z listopada 2020 r. Wówczas przywódcy Rosji, Armenii i Azerbejdżanu zgodzili się m.in. na obecność około 2 tys. rosyjskich żołnierzy sił pokojowych, którzy od tamtej pory znajdują się w Górskim Karabachu i mieli pilnować drogi laczyńskiej.