Zamach PiS na Unię Europejską. Zakaz importu zbóż łamie dwa akty prawne

Komisja Europejska zaskoczona decyzją Polski (podobną podjęły też Węgry) w sprawie zakazu importu produktów rolnych z Ukrainy. Warszawa złamała kilka aktów prawnych UE.

Publikacja: 17.04.2023 03:00

16 lutego br., protest rolników przed przejściem granicznym w Dorohusku

16 lutego br., protest rolników przed przejściem granicznym w Dorohusku

Foto: PAP/Wojtek Jargiło

Komisja Europejska o zakazie importu z Ukrainy zapowiedzianym przez Polskę w sobotę, a kilka godzin później skopiowanym przez Węgry, dowiedziała się z mediów. Od tego czasu jest w kontakcie z przedstawicielami Polski na różnych szczeblach, a przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen rozmawiała na ten temat z premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem.

– Zwracamy się do odpowiednich organów o dalsze informacje, aby móc ocenić środki. W tym kontekście należy podkreślić, że polityka handlowa należy do wyłącznych kompetencji UE, a zatem działania jednostronne są niedopuszczalne. W tak trudnych czasach kluczowe znaczenie ma koordynacja i ujednolicenie wszystkich decyzji w UE – napisała w oświadczeniu rzeczniczka KE.

Czytaj więcej

Atomowa opcja zbożowa rządu. „Teraz to Ukrainie i UE będzie musiało zależeć na tym, by sprawę rozwiązać”

Złamanie dwóch praw

Wolny handel z Ukrainą to efekt dwóch decyzji. Pierwsza to obowiązująca od 2017 roku umowa DCFTA – bardzo nowoczesna umowa handlowa przewidująca stopniowe znoszenie ceł i innych barier handlowych, której celem było zbliżanie Ukrainy do unijnych standardów gospodarczych i administracyjnych.

Druga decyzja to rozporządzenie z 4 czerwca 2022 roku, będące reakcją na agresję Rosji. W tym akcie prawnym na rok znosi się wszystkie środki ochrony handlowej. KE już zaproponowała przedłużenie tego rozporządzenia o kolejny rok.

Polska swoją decyzją o zakazie importu produktów rolnych i żywności łamie oba te akty prawne, bo część produktów z polskiej listy jest zliberalizowana w ramach DCFTA, a część – w ramach antywojennego rozporządzenia. W żadnej z tych spraw Polska nie może działać samodzielnie.

Czytaj więcej

PiS poświęca Ukrainę, by uratować elektorat wsi. Pretekst to pestycydy

Handel międzynarodowy jest wyłączną kompetencją UE, co oznacza, że państwa członkowskie nie mogą podejmować samodzielnych decyzji dotyczących negocjacji handlowych czy barier handlowych. Z jednego prostego powodu: istnienie rynku wewnętrznego UE. Produkt, który wjedzie do któregokolwiek państwa UE, może swobodnie cyrkulować na terenie 27 państw UE: kontrola dokonywana jest tylko na granicy zewnętrznej UE. Decyzja Warszawy o zakazie wwozu produktów ukraińskich nie tylko przeznaczonych na polski rynek, ale też tranzytu będzie miała automatycznie konsekwencje dla innych państw UE oraz państw trzecich. To tak, jakby Holandia, korzystając z faktu, że ma największy port cargo w UE (Rotterdam), zdecydowała o niewpuszczaniu produktów z określonych krajów. To dlatego w imieniu 27 państw UE politykę handlową prowadzi Komisja Europejska.

Problem Ukrainy

Ale decyzja Polski uderzy przede wszystkim w Ukrainę. Kijów jest wyraźnie zaskoczony obrotem spraw w Polsce, bo wcześniej był konsultowany tylko w sprawie zboża i był gotów jednostronnie ograniczyć możliwość wysyłania tego surowca do Polski. Tymczasem Polska już po tych ustaleniach wprowadza całkowity zakaz importu, i to nie tylko zboża, ale też wielu innych produktów, o których wcześniej nie wspominała.

Premier Szmyhal wysłał list do przewodniczącej KE z apelem o przedłużenie funkcjonowania tzw. korytarzy solidarnościowych, wskazując na ciągłe kłopoty z wywozem produktów rolnych przez porty Morza Czarnego. W ramach porozumienia, któremu patronuje ONZ, Rosjanie częściowo je odblokowali, ale sygnalizują, że ta sytuacja będzie trwała już tylko miesiąc. Wtedy tranzyt przez Polskę okaże się niezbędny.

Komisja Europejska o zakazie importu z Ukrainy zapowiedzianym przez Polskę w sobotę, a kilka godzin później skopiowanym przez Węgry, dowiedziała się z mediów. Od tego czasu jest w kontakcie z przedstawicielami Polski na różnych szczeblach, a przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen rozmawiała na ten temat z premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem.

– Zwracamy się do odpowiednich organów o dalsze informacje, aby móc ocenić środki. W tym kontekście należy podkreślić, że polityka handlowa należy do wyłącznych kompetencji UE, a zatem działania jednostronne są niedopuszczalne. W tak trudnych czasach kluczowe znaczenie ma koordynacja i ujednolicenie wszystkich decyzji w UE – napisała w oświadczeniu rzeczniczka KE.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
W USA trwają antyizraelskie protesty na uczelniach. Spiker Johnson wybuczany
Polityka
Kryzys polityczny w Hiszpanii. Premier odejdzie przez kłopoty żony?
Polityka
Mija pół wieku od rewolucji goździków. Wojskowi stali się demokratami
Polityka
Łukaszenko oskarża Zachód o próbę wciągnięcia Białorusi w wojnę
Polityka
Związki z Pekinem, Moskwą, nazistowskie hasła. Mnożą się problemy AfD