Wielka rzeź małych partii. Wysyp decyzji o delegalizacji małych, choć zasłużonych ugrupowań

Ugrupowanie dające nazwę dla koła w Sejmie, członek Konfederacji czy dawna inicjatywa znanej pisarki – to tylko kilka spośród partii zdelegalizowanych przez sąd.

Publikacja: 23.02.2023 03:00

Jedną z wykreślonych partii jest Inicjatywa Feministyczna, założona w 2007 roku z dużym medialnym ro

Jedną z wykreślonych partii jest Inicjatywa Feministyczna, założona w 2007 roku z dużym medialnym rozgłosem jako Partia Kobiet przez pisarkę Manuelę Gretkowską (na zdjęciu).

Foto: PAP/Paweł Kula

– To naturalna śmierć partii, które nikogo już nie interesują i nikomu do niczego nie są już potrzebne – mówi Paweł Tanajno, były rzecznik Demokracji Bezpośredniej i kandydat na prezydenta w 2015 roku z ramienia tej partii. W ten sposób komentuje decyzję sądu o jej wykreśleniu.

Demokracja Bezpośrednia powstała w 2012 roku jako pokłosie protestów przeciw ACTA. Zgodnie z nazwą postulowała wprowadzenie demokracji bezpośredniej, w której obywatele decydują w referendach o wielu sprawach. Dzięki kilku medialnym pomysłom głośno było o niej do około 2015 roku, a swoje oficjalne życie zakończyła decyzją sądu 19 grudnia 2022 roku. Oznacza to, że zniknęła sejmowa partia, bo choć Demokracja Bezpośrednia nie ma żadnego posła, zawarła porozumienie z Pawłem Kukizem, w związku z czym pełna nazwa koła poselskiego brzmi Kukiz’15-Demokracja Bezpośrednia.

Czytaj więcej

Paweł Kukiz stracił partię. Z powodu gapiostwa działaczy

Nie ona jedna odeszła w niebyt. Ostatnie tygodnie to prawdziwy wysyp decyzji o delegalizacji małych, choć zasłużonych ugrupowań.

Najbardziej znany przykład to partia Pawła Kukiza K’15. Jak informowaliśmy przed tygodniem, 11 stycznia wykreślił ją z ewidencji sąd, a działacze skupieni wokół rockmana rejestrują nową partię, co przed wyborami da im hipotetyczne możliwości walki o pieniądze z budżetu.

Oznacza to, że koło Kukiz’15-Demokracja Bezpośrednia nie zrzesza już działaczy żadnego ugrupowania. Inna sejmowa partia, która ucierpiała decyzją sądu, to Konfederacja. Jest ona partią parasolową, skupiającą kilka ugrupowań, a 19 grudnia zdelegalizowane zostało najmniej znane z nich – Partia Kierowców, która weszła w skład Konfederacji w 2019 roku. – Ta partia w praktyce nie działała. Była projektem PR-owskim, wymyślonym przez środowisko Janusza Korwin-Mikkego – mówi jeden z posłów Konfederacji, prosząc o zachowanie anonimowości.

Najpopularniejszą partią, która została zdelegalizowana w ostatnich dniach, jest Kukiz’15

Inną zdelegalizowaną partią, związaną z rozpoznawalnym politykiem, jest Ruch Sprawiedliwości Społecznej. Jej liderem był działacz na rzecz praw człowieka Piotr Ikonowicz, a wykreślona z rejestru została 6 lutego.

Tego samego dnia swój polityczny byt zakończyli Przebudzeni Konsumenci, partia rolnika spod Jeleniej Góry Marcina Bustowskiego, znanego głównie lokalnie z akcji wymierzonych w chwastobójczy środek glifosat.

Zaś 19 grudnia, czyli tego samego dnia, co Demokrację Bezpośrednią i Partię Kierowców, sąd wykreślił też dwie inne dość znane partie. Chodzi o Inicjatywę Feministyczną, założoną w 2007 roku z dużym medialnym rozgłosem jako Partia Kobiet przez pisarkę Manuelę Gretkowską, oraz o II Rzeczpospolitą Polską Jana Zbigniewa Potockiego. Ten ostatni uważa się za legalnie urzędującego prezydenta w myśl konstytucji kwietniowej.

Powodem wszystkich decyzji sądu było niezłożenie w terminie sprawozdań finansowych przez partie za 2019, 2020 lub 2021 rok. W takim przypadku przepisy są bardzo restrykcyjne i przewidują wykreślenie partii z rejestru. Zaś kumulacja decyzji sądu wzięła się stąd, że w czasie pandemii Państwowa Komisja Wyborcza odkładała wysyłanie do sądu wniosków o delegalizację i ostatnio zaczęła nadrabiać zaległości.

W 2020 roku Piotr Ikonowicz twierdził, że jego partia będzie rozwiązana z powodu „potknięcia”. – Ktoś po prostu przegapił termin, bo zachorował – tłumaczył.

Paweł Tanajno twierdzi, że raczej nie ma tu przypadków. – Sprawozdawczość partii jest na poziomie przedszkola. Jeśli nie dochowały terminów, oznacza, że w większości po prostu nie działały – mówi.

– To naturalna śmierć partii, które nikogo już nie interesują i nikomu do niczego nie są już potrzebne – mówi Paweł Tanajno, były rzecznik Demokracji Bezpośredniej i kandydat na prezydenta w 2015 roku z ramienia tej partii. W ten sposób komentuje decyzję sądu o jej wykreśleniu.

Demokracja Bezpośrednia powstała w 2012 roku jako pokłosie protestów przeciw ACTA. Zgodnie z nazwą postulowała wprowadzenie demokracji bezpośredniej, w której obywatele decydują w referendach o wielu sprawach. Dzięki kilku medialnym pomysłom głośno było o niej do około 2015 roku, a swoje oficjalne życie zakończyła decyzją sądu 19 grudnia 2022 roku. Oznacza to, że zniknęła sejmowa partia, bo choć Demokracja Bezpośrednia nie ma żadnego posła, zawarła porozumienie z Pawłem Kukizem, w związku z czym pełna nazwa koła poselskiego brzmi Kukiz’15-Demokracja Bezpośrednia.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory samorządowe 2024: Gdzie odbędzie się II tura? Kraków, Poznań i Wrocław znów będą głosować
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Koniec epoki Leszka Millera. Nie znajdzie się na listach do europarlamentu
Polityka
Polexit. Bryłka: Zagłosowałabym za wyjściem Polski z UE
Polityka
"To nie jest prawda". Bosak odpowiada na zarzut ambasadora Izraela
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Wybory samorządowe 2024. Kto wygra w Krakowie? Nowy sondaż wskazuje na rolę wyborców PiS