Neutralność Szwajcarii się chwieje

Od dwustu lat Berno trzymało się z dala od konfliktów zbrojnych. Obecna wojna zmusza do przemyślenia tej polityki.

Publikacja: 15.02.2023 03:00

Mimo neutralności Szwajcaria utrzymuje bardzo sprawną armię

Mimo neutralności Szwajcaria utrzymuje bardzo sprawną armię

Foto: AFP

Sprawa dostaw broni do Ukrainy wywołuje coraz większe kontrowersje w Szwajcarii. Wielu polityków broni neutralności kraju jak niepodległości. Z sondaży wynika jednak, że 55 proc. obywateli nie widzi przeszkód w pomocy militarnej Ukrainie. Na polityków naciska też szwajcarski przemysł zbrojeniowy. W mediach pojawiają się tytuły w rodzaju: „Szwajcaria w pułapce neutralności”. Internetowy portal Watson nazywa neutralność Szwajcarii „kulą u nogi”.

Najbardziej dyskutowana sprawa dotyczy nie tego, czy Szwajcaria miałaby dostarczać bezpośrednio broń i amunicję. To jest nadal tabu. Rzecz dotyczy tego, czy takie państwa jak Niemcy mają prawo do przekazania broni zakupionej w Szwajcarii. Prócz Niemiec prośby w tej sprawie śle do Berna Dania i Hiszpania.

Czas na zmiany

Chodzi głównie o naboje do niemieckich czołgów przeciwlotniczych Gepard. Amunicja produkowana jest w Szwajcarii i może być towarem eksportowym jedynie do krajów, które nie uczestniczą w konflikcie zbrojnym. Z kolei reeksport amunicji i broni nie może się odbywać bez zgody władz Szwajcarii.

Czytaj więcej

Szwajcaria nie pozwoliła Hiszpanii wysłać dział przeciwlotniczych na Ukrainę

Wszelkie prośby o zezwolenie na reeksport były do tej pory przez Berno odrzucane. Jak niedawna złożona jeszcze w listopadzie ubiegłego roku przez niemieckie Ministerstwo Obrony. – Szwajcaria kieruje się zasadą neutralności w stosunkach między Rosją a Ukrainą – tak brzmiała standardowa formuła odmowy z Ministerstwa Gospodarki.

Niewykluczone jednak, że w niezłomnej strategii rządu pojawi się wkrótce wyrwa.

Komisja ds. bezpieczeństwa obu izb parlamentu przedstawiła niedawno propozycje zmieniające obecne przepisy. Ich sens tłumaczyła Evelyne Schmid, profesor prawa międzynarodowego na Uniwersytecie w Lozannie. Jej zdaniem chodzi o dwa pomysły. Pierwszy dotyczy cofnięcia zakazu reeksportu w konkretnym przypadku wojny w Ukrainie. Drugi pomysł polega na tym, by Rada Federalna, czyli rząd, mogła w wyjątkowych przypadkach zezwolić innym krajom na dalsze przekazywanie materiałów wojennych. Pod warunkiem, że albo Rada Bezpieczeństwa ONZ, albo dwie trzecie Zgromadzenia Ogólnego ONZ stwierdzą, że został naruszony zakaz stosowania przemocy ujęty w prawie międzynarodowym. Dotyczy to sytuacji agresji jednego kraju na drugi w celu zagarnięcia terytorium. Prof. Schmid przypomina, że Zgromadzenie Ogólne zdecydowaną większością głosów potępiło w październiku ubiegłego roku aneksję terytoriów ukraińskich przez Rosję.

Politycy podzieleni

Formalnie jest to do zrobienia, tym bardziej że zdaniem niektórych obserwatorów Szwajcaria uczyniła już pierwszy krok, decydując się na uczestnictwo w międzynarodowych sankcjach wobec Rosji.

– Problem ten jest obecnie przedmiotem dyskusji, lecz nic nie wskazuje na szybkie podjęcie decyzji na szczeblu rządowym. Przy tym nie ulega wątpliwości, że zasada neutralności powinna być dostosowana do zmieniających się warunków zewnętrznych – mówi „Rzeczpospolitej” Urs Steiner z lozańskiego think tanku Avenir Suisse. Przypomina, że opinia publiczna jest w tej sprawie mocno podzielona i wielu obywateli popiera pogląd byłego szefa największego ugrupowania politycznego, Szwajcarskiej Partii Ludowej Christopha Blochera, który ostrzega przed rozwadnianiem neutralności. Proponuje w tej sprawie referendum, na co obecnie się nie zanosi. W samej partii są jednak różnice zdań.

Socjaldemokraci oraz liberałowie nie wykluczają rozluźnienia zasad reeksportu. W gruncie rzeczy najmocniej sprzeciwiają się wszelkim zmianom Zieloni.

Niemcy nie czekają

Nie czekając na zakończenie debaty na temat neutralności, niemiecki koncern Rheinmetall rozpoczął przygotowania do produkcji w Niemczech amunicji dla używanych w Ukrainie gepardów. Należąca do Rheinmetall szwajcarska firma Oerlikon jest w tej sprawie bezużyteczna. A to ona była głównym producentem amunicji kalibru 20–35 milimetrów dla gepardów. Do jesieni ubiegłego roku na Ukrainę dostarczono 30 tych maszyn, jednak zaledwie z 60 tys. sztuk naboi.

Część z nich nie mogła zostać użyta na polu walki z powodu braku pocisków, których niemieckie firmy szukały w magazynach armii wielu krajów. Pierwsza partia już niemieckiej produkcji trafi na ukraiński front w czerwcu tego roku. Będzie to 300 tys. sztuk, co powinno na jakiś czas wystarczyć. Na Szwajcarię mało kto jednak liczy.

Sprawa dostaw broni do Ukrainy wywołuje coraz większe kontrowersje w Szwajcarii. Wielu polityków broni neutralności kraju jak niepodległości. Z sondaży wynika jednak, że 55 proc. obywateli nie widzi przeszkód w pomocy militarnej Ukrainie. Na polityków naciska też szwajcarski przemysł zbrojeniowy. W mediach pojawiają się tytuły w rodzaju: „Szwajcaria w pułapce neutralności”. Internetowy portal Watson nazywa neutralność Szwajcarii „kulą u nogi”.

Najbardziej dyskutowana sprawa dotyczy nie tego, czy Szwajcaria miałaby dostarczać bezpośrednio broń i amunicję. To jest nadal tabu. Rzecz dotyczy tego, czy takie państwa jak Niemcy mają prawo do przekazania broni zakupionej w Szwajcarii. Prócz Niemiec prośby w tej sprawie śle do Berna Dania i Hiszpania.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Co zrobi Moskwa, jeśli Zachód zabierze Rosji 300 miliardów dolarów?
Polityka
Charles Michel wyjaśnia dlaczego UE musi się rozszerzać
Polityka
Gruzińska policja brutalnie tłumi protesty. Parlament popiera „prawo rosyjskie”
Polityka
Nowy serbski wicepremier objęty sankcjami USA. „Schodzimy z europejskiej ścieżki”
Polityka
Plany Trumpa na drugą kadencję: Zemsta na Bidenie, monitoring ciąż, masowe deportacje
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił