Reklama
Rozwiń
Reklama

Micheil Saakaszwili: Pochowajcie moje serce w Kijowie

Niegdyś był ikoną gruzińskiej opozycji demokratycznej. Wyciągnął kraj z postkomunistycznej przepaści. Dzisiaj, uwięziony, upokorzony i schorowany, prosi o leczenie za granicą.

Publikacja: 03.02.2023 03:00

Micheil Saakaszwili był prezydentem Gruzji w latach 2004–2013

Micheil Saakaszwili był prezydentem Gruzji w latach 2004–2013

Foto: Facebook

– Całą swoją wiedzę oddałem Gruzji. Teraz oddaję zdrowie i proszę jedynie o to, by pozwolono mi na odpowiednie leczenie. Jeżeli jest taka potrzeba, oddam swoje życie. Stan mojego zdrowia znacznie się pogorszył – mówił ostatnio Micheil Saakaszwili w tbiliskim sądzie. Łączył się zdalnie z jednego z miejscowych szpitali, w którym od miesięcy jest uwięziony. Były prezydent podnosił szpitalną koszulę i pokazywał swoje wychudzone ciało. – Katują mnie i trują – oświadczył. Wyciągnął kartkę i po ukraińsku wyraził poparcie oraz uznanie dla prezydenta Zełenskiego i powiedział, że Ukraina zwycięży w trwającej od niemal roku wojnie. Zażyczył też sobie, by jego serce zostało pochowane w Kijowie, jeżeli nie dożyje do tego zwycięstwa.

Saakaszwili, którego zdjęcia z tbiliskiego szpitala publikują gruzińskie media, już nie przypomina tego Saakaszwilego z czasów rewolucji róż, gdy zmusił do odejścia Eduarda Szewardnadzego. Nie przypomina też prezydenta, który w 2008 roku odpierał rosyjską agresję i został ikoną walczącej o wolność Gruzji daleko poza granicami własnego kraju. Nie jest już podobny do tego Saakaszwilego, który próbował reformować Ukrainę, walczyć z korupcją nad Dnieprem i doradzać najpierw prezydentowi Petrowi Poroszence, a później Wołodymyrowi Zełenskiemu. Stąd ma też ukraińskie obywatelstwo. Powrócił do ojczyzny jesienią 2021 roku. Liczył na huczny powrót do polityki, ale od tamtej pory jest uwięziony i oskarżany o nadużycia, gdy stał na czele Gruzji w latach 2008–2013.

Czytaj więcej

Micheil Saakaszwili przeniesiony na oddział intensywnej terapii

Zwolennicy byłego prezydenta uważają, że cała sprawa ma podłoże polityczne i jest swoistą zemstą obozu rządzącego, którym z zaplecza rządzi gruziński miliarder Bidzina Iwaniszwili. Władze w Tbilisi zaś przekonują, że Saakaszwili symuluje chorobę i oszukuje opinię publiczną. Wygląda na to, że większość Gruzinów już przestała ufać politykom, zarówno rządzącym, jak i ich przeciwnikom. Z najnowszego sondażu NDI wynika, że rządzącą partię „Gruzińskie marzenie” popiera 25 proc. Gruzinów, a Zjednoczony Ruch Narodowy (założony przez Saakaszwilego) zaledwie 6 proc. ankietowanych. Z kolei 13 proc. wybiera inne mniejsze partie, a 56 proc. nie popiera żadnego z ugrupowań.

Sprawa uwolnienia Saakaszwilego zaostrza relacje pomiędzy Kijowem a Tbilisi, zwłaszcza po jego ostatnim apelu z sali szpitalnej. – Obecnie powoli zabijają obywatela Ukrainy i byłego prezydenta Gruzji. Haniebny jest sam fakt, że wciąż trzeba walczyć przeciwko de facto egzekucji człowieka w Europie w XXI wieku – zareagował prezydent Zełenski. Wezwał władze gruzińskie do zaprzestania „znęcania się” i uwolnienia Saakaszwilego. Apelował też do świata o pomoc „w uratowaniu życia Micheila”.

Reklama
Reklama

Co ciekawie, gruzińska prezydent Salome Zurabiszwili w środę w wywiadzie dla Bloomberga stwierdziła, że przyszłe porozumienie pokojowe, które będzie zawarte po zakończeniu wojny w Ukrainie, powinno zawierać punkt o wycofaniu rosyjskich sił z Abchazji i Osetii Południowej. Odpowiedział na to w czwartek szef prezydenckiej Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow.

– Z jednej strony chcą z pomocą naszej krwi odzyskać swoje ziemie, a z innej strony znęcają się nad naszym obywatelem. To niedopuszczalne – mówił Daniłow cytowany przez ukraińskie media. Przypomniał władzom w Tbilisi, jak „przemilczały” w marcu ubiegłego roku, gdy apelował o pomoc. Dotychczas Gruzja nie dołączyła do zachodnich sankcji gospodarczych wobec Rosji. Co więcej, wymiana handlowa Gruzji z Rosją w ubiegłym roku wzrosła o 50 proc. w porównaniu z 2021 rokiem. To m.in. z powodu postawy władz w Tbilisi wobec rosyjskiej agresji oraz uwięzienia Saakaszwilego Gruzja latem ubiegłego roku nie otrzymała statusu kandydata do UE, jaki otrzymały Ukraina i Mołdawia.

Stanowisko w sprawie uwolnienia byłego prezydenta Gruzji niedługo ma zająć Parlament Europejski. Głos w obronie Saakaszwilego zabrał też niedawno polski Sejm. Polscy parlamentarzyści apelują do władz w Tbilisi „o kierowanie się uniwersalnymi zasadami humanitaryzmu, według których życie i zdrowie człowieka jest najwyższą wartością”.

Polityka
Rzecznik Kremla napomina Polskę: W G20 nie ma miejsca na wypaczenia i politykę
Polityka
KE reaguje na zakaz wjazdu do USA dla pięciorga Europejczyków. Wśród nich unijny komisarz
Polityka
Donald Trump wchodzi na pomnik prezydenta Kennedy’ego
Polityka
„Zestaw danych 8”. Są nowe dokumenty w sprawie Jeffreya Epsteina
Polityka
Czy politycy niemieckiej AfD zbierają informacje cenne dla rosyjskiego wywiadu?
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama