Kaczyński cofa się przed Tuskiem

Czyżby po miesiącach szukania lider PO znalazł klucz do tego, by boleśnie uderzać w PiS i docierać do jego elektoratu z rujnującym władzę przekazem?

Publikacja: 02.02.2023 03:00

Kaczyński cofa się przed Tuskiem

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

„Premier Morawiecki, wtedy kiedy on i jego rząd zapewniali Polaków, że inflacja będzie spadała z 6 proc. w dół, dokładnie w tym czasie kupił obligacje, zainwestował dużo swoich prywatnych pieniędzy, które dają dobry zysk naprawdę wtedy, kiedy jest wysoka inflacja” – oburzał się w zeszłym tygodniu szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk na spotkaniu z wyborcami w Siedlcach. „W tym roku, który się zaczął, zarobi ponad 0,5 mln zł, a za ten czas, na ile były rozpisane, czyli do 2025, zarobi w sumie 2 mln zł. Na inflacji, na drożyźnie” – tłumaczył Tusk.

Czytaj więcej

Zwrot akcji w sporze Kaczyński-Sikorski. Były szef MSZ przyjął przeprosiny prezesa PiS

W środę rano „Super Express” poinformował, że szef rządu przekazał na konta organizacji charytatywnych zajmujących się pomocą osobom niepełnosprawnym 400 tys. zł. Przypadek? Nie sądzę.

Tym bardziej że we wtorek po południu sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski opublikował w mediach społecznościowych potwierdzenie przelania 50 tys. zł z konta Jarosława Kaczyńskiego na rzecz sił zbrojnych Ukrainy. Był to efekt ugody zaproponowanej Kaczyńskiemu przez Radosława Sikorskiego z PO, który wygrał z prezesem PiS proces o zniesławienie. Sąd nakazał Kaczyńskiemu zapłacić 700 tys. zł na wykupienie przeprosin w mediach. Sikorski jednak ogłosił, że nie chce szefa PiS doprowadzać do bankructwa, więc uzna sprawę za zamkniętą, jeśli ten wesprze ukraińską armię darowizną. We wtorek ogłosił więc, że przeprosiny przyjmuje.

Jednak przelew wysłano po tym, jak media i opozycja skojarzyły sytuację prezesa PiS z przyjętą przez Sejm poprawką, która wszystkie tego typu sprawy przekazywała do publikacji w Monitorze Sądowym i Gospodarczym, obchodząc gigantyczne koszty przeprosin w mediach. Na PiS wylała się fala krytyki.

Można postawić więc tezę, że PiS przyjęło strategię minimalizowania strat wizerunkowych. Wrażenie, jakoby zmieniano ustawę dla osobistej korzyści prezesa PiS, a także doniesienia o zyskach premiera z obligacji w połączeniu z kolejnymi artykułami o milionowych zakupach nieruchomości dla kojarzonych z PiS organizacji pozarządowych, było wszystko razem potężnym ciosem w wizerunek partii rządzącej. Wpisywało się bowiem w narrację opozycji o liderach PiS obławiających się dzięki pełnieniu swoich funkcji lub dzięki informacjom, które posiadają.

PiS się zorientowało, że musi to mocno oburzać jego własny elektorat i dlatego postanowiło działać. Nie mogło cofnąć czasu, więc postanowiło zmniejszyć możliwe straty.

Z jednej strony, dobrze to świadczy o piarowcach partii rządzącej. Ale z drugiej, pokazuje, że Tusk i PO są w stanie zadawać PiS bolesne ciosy, których partia rządząca nie może zignorować. To paradoksalnie sygnał dla Platformy do jeszcze ostrzejszego rozliczania PiS i nagłaśniania każdej finansowej nieprawidłowości obozu władzy. Czyżby więc po wielu miesiącach szukania Donald Tusk znalazł wreszcie klucz do tego, by boleśnie uderzać w PiS i docierać do jego elektoratu z rujnującym wizerunek władzy przekazem?

Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"