Reklama
Rozwiń
Reklama

Platforma chce iść do przodu

Wskazanie Sławomira Nitrasa jako osoby, która ma koordynować proces ochrony wyborów, to pierwsza od dłuższego czasu tak istotna decyzja Donalda Tuska.

Publikacja: 30.01.2023 03:00

Borys Budka, Donald Tusk, Sławomir Nitras

Borys Budka, Donald Tusk, Sławomir Nitras

Foto: PAP, Piotr Nowak

Jest takie powiedzenie, że natura nie znosi próżni. Polityka nie znosi zaś stagnacji, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdy tempo polityki nadaje to, co pojawia się i znika jako temat w mediach społecznościowych. Z tego punktu widzenia wielomiesięczna, męcząca dla wszystkich dyskusja o tym, w jakim formacie ma wystartować opozycja, nie służy żadnej z sejmowych partii. Zwłaszcza biorąc pod uwagę ostatnie nastroje po głosowaniu w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym. Na horyzoncie nie ma żadnego przełomu, który mógłby zmienić sytuację. Jeśli nic nadzwyczajnego się nie wydarzy, to finalizacja opozycyjnego układu sił to kwestia nie tygodni, ale miesięcy.

Czytaj więcej

Sławomir Nitras: PiS nadużywa władzy, żeby wygrać

W tym kontekście Donald Tusk postanowił ujawnić, że z ramienia Koalicji Obywatelskiej projektem ochrony wyborów będzie zajmował się poseł Sławomir Nitras. To bliski współpracownik prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, współorganizator Campusu Polska Przyszłości i jeden z najbardziej wyrazistych posłów PO.

W ten sposób Tusk rozwiązuje jednocześnie kilka spraw. Dlatego ten pomysł trzeba oceniać bardzo wysoko pod kątem politycznej taktyki.

Po pierwsze, chociaż projekt jest wspólny z KOD-em i innymi organizacjami oraz partiami opozycyjnymi (taka była przynajmniej wspólna deklaracja z ubiegłego roku), to PO pokazuje, że przejmuje polityczną inicjatywę. I to w sprawie ważnej dla wyborców opozycji, zwłaszcza dla twardego elektoratu. To sygnał, który PO wysyła, wskazując tak istotnego polityka jako koordynatora tego projektu z jej strony. Po drugie, decyzja Tuska pokazuje opinii publicznej, że jego partia nie tkwi w marazmie lub tylko rozmawia z innymi o układzie się w ramach opozycji. Kolejnym krokiem będzie zapewne powołanie szefa sztabu i ogłoszenie zarysu sztabu wyborczego. Lewica już ponad tydzień temu ogłosiła, że za jej kampanię będzie odpowiadał Włodzimierz Czarzasty. PiS już w 2022 r. rozpoczął prace sztabowe (pracami kieruje europoseł Tomasz Poręba).

Reklama
Reklama

Tusk, po trzecie, wysłał sygnał o jedności – zarówno do wewnątrz, jak i na zewnątrz. W tym ostatnim przypadku chodzi przede wszystkim o samorządowców. Nitras to, jak wspominano, bliski współpracownik prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który z kolei jest ważną postacią w ruchu samorządowym Tak! Dla Polski, którego liderem jest prezydent Sopotu Jacek Karnowski. Wskazanie Nitrasa zostało przez naszych rozmówców ze sfery samorządowej dobrze odebrane, jak dobry prognostyk przed rozmowami z Tak! Dla Polski o wspólnej liście z Koalicją Obywatelską i być może z PSL-em. Bo taki wariant „EPP Plus” jest obecnie najczęściej omawiany na sejmowych korytarzach. Sam Nitras w rozmowie z „Rzeczpospolitą” mówi zaś o znaczeniu dobrej współpracy Tusk–Trzaskowski dla wyniku wyborów.

W tym tygodniu część uwagi opinii publicznej skupi się na Senacie, który zajmie się ustawą o Sądzie Najwyższym. Ale jest niemal pewne, że opozycja pozostanie jako temat rozważań. Bo do wyborów coraz mniej czasu.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Patryk Jaki: trudno mi sobie wyobrazić politykę zagraniczną w rządzie z Konfederacjami. Obiema
Polityka
Sondaż: Spada zaufanie do prezydenta Karola Nawrockiego
Polityka
Powrót SLD. Działacze z okresu świetności Sojuszu wracają do władzy
Polityka
Radosław Sikorski: Prezydent nie jest upoważniony do mówienia w imieniu całej Polski
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama